Koncerty
Anthony Braxton
fot. Jan Bebel

Artykuł opublikowany
w Jazz Forum 12/2012

Anthony Braxton Ad Lib

Przemek Psikuta


To był wspaniały finał 7. festiwalu muzyki improwizowanej Ad Libitum. Mistrz improwizacji i jego wychowankowie, z którymi pokonuje kolejne dźwiękowe bariery. W grudniu 2008 roku do Krakowa przywiózł ze sobą niezwykły septet, w którym błyszczeli, m.in. gitarzystka Mary Halvorson, skrzypaczka i altowiolistka Jessica Pavone i kornecista Taylor Ho Bynum. Tym razem, 16 października w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Lutosławskiego w Warszawie, zaprezentował swój najnowszy Diamond Curtain Wall Quartet: Erica Dicker – skrzypce (koncertmistrzyni Trillum/Tri-Centric Orchestra Braxtona, grająca na instrumencie turyńskiego lutnika Franciscusa Chalao z 1872 roku), pochodzący z Tajwanu James Fei – saksofon altowy i sopranino oraz – zdecydowanie jeden z najzdolniejszych i najbardziej utytułowanych studentów i współpracowników Braxtona Taylor Ho Bynum – kornet, instrumenty dęte, muszle.

Lider grał przed wszystkim na swoim ukochanym saksofonie altowym, a także na saksofonie sopranowym i sopraninie. Niestety, nie doleciał do Polski klarnet kontrabasowy Braxtona (zawieruszył się gdzieś po drodze), stąd instrumentarium lidera zostało uszczuplone o najniżej brzmiący instrument (co nie pozostało bez wpływu na brzmienie całości). Za to dodatkowym instrumentem Braxtona był laptop, z którego „wypuszczał” elektroniczne, lekko noise’owe, tło szybujące dźwiękiem wokół sali. I trzeba powiedzieć, że to rodzaj urozmaicenia brzmienia, który w przypadku akustycznego na co dzień Braxtona, jest raczej nowością.

Diamond Curtain Wall Quartet wykonał jedną, blisko 70-minutową kompozycję, składającą się z dwunastu ogniw/tematów, granych attacca, spontanicznie przechodzących jeden w drugi. Utwór ten to jakby logiczna kontynuacja drogi obranej przez Braxtona jeszcze w latach 90. Koncepcji, w której improwizacja symultaniczna przeobraża się w granie kilku odrębnych mini-kompozycji jednocześnie, a strukturę ogólną utworu wyznacza puls (za który odpowiedzialny jest Braxton, albo jego laptop). Tego rodzaju zabiegi chyba najlepiej sprawdzały się w działaniach słynnego kwartetu: Anthony Braxton/Marilyn Crispell/Mark Dresser/Gerry Hemingway. Ale i w obrębie dzisiejszego czworokąta wypadło to bardzo interesująco. Przy czym brak „dołu” w postaci np. fagotu, tuby, czy po prostu kontrabasu (o zagubionym kontrabasowym klarnecie nie wspominając) – dawał się we znaki, szczególnie w dalszych etapach rozwijanej opowieści.

Warto dodać, że Braxton – jak na wizjonera o bardzo niezależnym podejściu do tworzenia muzyki przystało – przygotował kolejną serię własnych notacji obrazkowych. Każdy z uczestników dysponował zapisem graficznym wykonywanej tego wieczoru kompozycji, poszerzonym o akwarelowe rysunki lidera. Jako źródło dodatkowej inspiracji. Bo przecież największą inspiracją, katalizatorem i dyrygentem całości jest magik z Chicago. Warto to z bliska zobaczyć – jak precyzyjnie prowadzi zespół, jak w skupieniu zaznacza, pokazuje wszelkie zmiany, jak dobiera akcenty do tej jedynej, wyjątkowej i niepowtarzalnej sytuacji scenicznej.

„Muzyka lingwistyczna, muzyka schematyczna, muzyka o alternatywnych kodach, muzyka o logice obrazu, muzyka o strukturze narracyjnej, muzyka hieroglificzna – nad tym wszystkim nadal pracuję…” – mawia nieskromnie Braxton. Muzyczny logik, filozof, fenomen, który wychował już kilka pokoleń fantastycznych improwizatorów niosących w świat jego zdobycze. Dicker, Fei i Bynum z pewnością do nich należą!

Przemek Psikuta


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu