Prawdziwie i jazzowo improwizujący kwartet smyczkowy? Nie wiem, ile jest takich kwartetów na świecie, ale z pewnością bardzo mało. Kiedyś wraz z Krzysztofem Herdzinem zachwycaliśmy się zespołem Turtles Island (kwartet muzyków, którzy ukończyli nowojorską Juilliard School of Music) i chyba do dziś są oni najbardziej znanym tego typu zespołem. Kiedyś bez wahania zaryzykowałbym twierdzenie, że są najlepsi na świecie.
Od kilku dni nie jestem już tego taki pewien. Jest już polski jazzowy kwartet smyczkowy – co najmniej tak dobry jak Turtles Island. Wszyscy są absolwentami warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego, wszyscy (!) wspaniale improwizują. Niektóre nazwiska są już dobrze znane naszym jazzfanom. Atom String Quartet występuje w składzie: Dawid Lubowicz i Mateusz Smoczyński - skrzypce, Michał Zaborski - altówka, Krzysztof Lenczowski - skrzypce.
Akustyczny, bez żadnych wzmacniaczy i przystawek, zespół smyczkowy to jest coś niesłychanie oryginalnego! Dopiero rozpoczął karierę wspaniałym, owacyjnie przyjętym koncertem 8 stycznia br. w warszawskim klubie (Lokal Użytkowy, ul. Brzozowa 27). Usłyszeliśmy ciekawe, niespotykane i szlachetne brzmienie, precyzję wykonania, znakomite kompozycje i aranżacje.
Repertuar to: Beautiful Love (Lenczowski), Irish Pub (Lenczowski), Fade Out (Zaborski), LaTina (Lenczowski), Na 7 (Lubowicz), Adur (Smoczyński), Homecoming (Dave Holland, arr. Smoczyński), Spain (Chick Corea, arr. Lenczowski), Triton Blues (Smoczyński), Iława (Lenczowski), Song for Mario (Lenczowski), na bis Roxanne (Sting, arr. Lenczowski). To zespół klasy światowej.
www.myspace.com/atomstringquartet
Ryszard Borowski
Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 1-2/2010
Zobacz również
Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>
Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>
W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>
Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>