Legendarny puzonista zmarł 25 maja 2015 w Malmö w Szwecji. Miał 73 lata.
Urodził się w Warszawie 6 października 1941 roku. Jego ojciec był aktorem, matka klasyczną pianistką i nauczycielką fortepianu, w latach 50. mieszkali w Świdnicy. Bruno chodził do Liceum Muzycznego we Wrocławiu, grywał z Errollem Kosińskim w Piwnicy Świdnickiej.
W pierwszej połowie lat 60. przyłączył się do słynnego zespołu Wicharego. Starsi muzycy, którzy tę grupę pamiętają z nagrań płytowych, radia i występów estradowych, twierdzą, że Wichary miał wtedy najlepszą dixielandową sekcję dęciaków w Polsce: na klarnecie grał najpierw Mirek Wójcik, a po jego odejściu do Czerwono-Czarnych Kajetan Wojciechowski, na trąbce Piotr Kott, na puzonie Bruno Buczek. Grali żywiołowo, dynamicznie, widowiskowo. Wójcik, który również od lat mieszka w Szwecji, tak wspomina teraz zamarłego kolegę: „Bruno był bardzo dobrym muzykiem, miał otwartą głowę i otwarte uszy, grał energicznie, trochę ‘brudno’ w stylu zbliżonym do Jacka Teagardena i Lou McGarity. Zygmunt Wichary miał taśmy nagrań takich muzyków jak Eddie Condon i Wild Bill Davison – tego słuchaliśmy i na tym się wzorowaliśmy”. Bruno współpracował również z zespołem Warsaw Stompers, grał w Big Bandach Stodoła i Pagart.
W 1963 roku poślubił Krystynę Andlauer, wibrafonistkę z pierwszego w Polsce żeńskiego zespołu instrumentalnego Klipsy, który akompaniował Mieczysławowi Foggowi (na flecie grała Liliana Urbańska). W 1970 roku wyjechali na zawsze do Szwecji. Zamieszkali w Malmö. Bruno kontynuował w Skandynawii działalność muzyczną, grał nie tylko na puzonie, ale także na fortepianie i organach Hammonda. W latach 90. przyjeżdżał regularnie do Iławy na Złotą Tarkę, gdzie występował gościnnie z zespołem Henryka Majewskiego Swing Session.
Jego największym sukcesem okazała się urodzona w 1978 roku córka Vivian Buczek, która ukończyła Akademię Muzyczną w Malmö i wyrosła na jedną z najlepszych wokalistek jazzowych w Szwecji. Na swoich dwóch ostatnich autorskich płytach „Dedication To My Giants” i „Curiosity” Vivian, z towarzyszeniem różnych zespołów, wykonuje balladę napisaną wspólnie z ojcem – Once You Love. Po jego śmierci napisała na Facebooku: „Mój ojciec był człowiekiem wielkiej pasji, żył pełnym życiem, zarówno jako ojciec i muzyk. Życzyłabym każdemu dziecku, by dostało od swego ojca tyle miłości i wsparcia co ja. Dzięki niemu jestem teraz silną i niezależną kobietą”.
Bruno Buczek poprosił przed śmiercią, by jego ciało zostało skremowane, a prochy rozrzucone na morzu.
Zobacz również
Legendarny szwedzki kontrabasista i kompozytor zmarł 25 lutego 2024. Więcej >>>
Saksofonista, klarnecista, założyciel i lider Playing Family, zmarł 23 lutego 2024. Więcej >>>
Kontrabasista zespołu Flamingo zmarł 26 stycznia 2024 w Żukowie. Miał 77 lat. Więcej >>>
Jeden z najwybitniejszych gitarzystów fusion jazzu zmarł 26 stycznia 2024 w Los Angeles. Więcej >>>