Arcymistrz klarnetu, muzyk, który „uratował” ten instrument dla jazzu nowoczesnego, zmarł w Panama City na Florydzie w nocy z 24 na 25 grudnia 2014. Miał lat 91 – wiek raczej rzadko osiągany przez jazzmanów; ostatni koncert DeFranco odbył się dwa lata temu, wieńcząc jego 70-letnią przebogatą karierę.
Boniface Ferdinand Leonardo DeFranco urodził się w rodzinie włoskich emigrantów 17 lutego 1923 r. w Camden, w stanie New Jersey; dorastał w Filadelfii. Gry na klarnecie (a także na saksofonie altowym) zaczął uczyć się w wieku dziewięciu lat. Jako czternastolatek wygrał ogólnokrajowy konkurs swingowy organizowany pod egidą Tommy’ego Dorseya; słynny lider powiedział wtedy pół żartem, że w przyszłości zatrudni go w swej orkiestrze. W dwa lata później DeFranco rozpoczął profesjonalne występy z trębaczem i wokalistą Johnnym „Scatem” Davisem, a następnie z big bandami: Gene’a Krupy, Charlie’ego Barneta, Boyda Raepburna i... Tommy’ego Dorseya, u którego został jednym z głównych solistów. Tak więc Buddy przebojem dołączył do grona najwybitniejszych klarnecistów epoki, jak Benny Goodman, czy Artie Shaw.
Pewnej nocy w 1943 r. w nowojorskim Harlemie DeFranco usłyszał po raz pierwszy Charlie’ego Parkera, grającego na saksofonie altowym. Jak wspominał w wiele lat potem, ta noc zmieniła jego życie – był tak zafascynowany tym, co usłyszał, że postanowił radykalnie zmienić swój styl gry i grać na klarnecie bebop, tak jak Parker na alcie. Decyzja karkołomna! Wiadomo, że klarnet jest w ogóle instrumentem wyjątkowo trudnym do opanowania, a cóż dopiero w sytuacji, gdy trzeba grać w oszałamiającym tempie kaskadami dźwięków na bazie skomplikowanych i szybko zmieniających się akordów i z liniami melodycznymi obfitymi w trudne skoki interwałowe. DeFranco podołał temu zadaniu – jako jedyny klarnecista w owym czasie. Gdy po II wojnie światowej era big bandów dobiegła końca, klarnet utracił swą pozycję instrumentu wiodącego i powszechnie cenionego. Teraz, wraz z adwentem bebopu głównym bohaterem estrad stanie się saksofon, a granie na klarnecie synonimem zacofania, nienadążania. DeFranco udowodnił, że tak być nie musi. Wkrótce u boku Parkera zagrał w Metronome All Stars Band.
Ważny szczegół: zaprzyjaźnił się z „Birdem”, ale nie z narkotykami. Dzięki temu zachował zdrowie i przez wiele dekad ten „Charlie Parker klarnetu” – jak go nazwano – pozostawał ozdobą jazzowych estrad, zawsze w formie. Oczywiście przyczyniła się do tego jego niebywała pracowitość – dzień w dzień ćwiczył po kilka godzin, również w ostatnich latach życia.
Nagrał ok. 150 płyt; zwracają uwagę jego wczesne nagrania: „Mr Clarinet” i „Cooking The Blues”, a zwłaszcza nagrania z Artem Tatumem w 1956 r. DeFranco od czasu do czasu wracał do swych korzeni swingowych, np. w 1950 wszedł w skład The Count Basie Septet (jako jedyny muzyk biały). W latach 1966-1974 kierował odrodzoną orkiestrą Glenna Millera (The World Famous Glenn Miller Orchestra).
Prowadził własne grupy, w skład których wchodzili tytani jazzu, jak Art Blakey, czy Bud Powell. Lista muzyków z którymi współpracował, jest dluga; wymieńmy jeszcze kilka nazwisk: Billie Holiday, Ella Fitzgrald, Frank Sinatra i Nat „King” Cole; Dizzy Gillespie, George Shearing, Oscar Peterson i Terry Gibbs; Tal Farlow i George Duvivier.
W czasach narodzin bebopu Buddy DeFranco był zjawiskiem odosobnionym, dopiero po wojnie dali o sobie znać inni klarneciści nowocześni, jak Jimmy Giuffrey i Tony Scott (nota bene, ten ostatni również pochodzenia włoskiego). Dziś mamy w Ameryce kilku liczących się reprezentantów tego instrumentu: Ken Peplowski, Don Byron, Eddie Daniels, Joe Lovano i inni. Nie ma ich wielu, ale gdyby nie odwaga i determinacja Buddy’ego zapewne współczesna kategoria klarnetu byłaby uboższa, lub nie byłoby jej wcale.
Krystian Brodacki
Buddy DeFranco wystąpił u nas tylko jeden raz, podczas Międzynarodowego Festiwalu Klarnetowego w Krakowie w 1995 r. Krystian Brodacki przeprowadził z nim wówczas wywiad, którego fragmenty opublikujemy w następnym numerze.
Zobacz również
Legendarny szwedzki kontrabasista i kompozytor zmarł 25 lutego 2024. Więcej >>>
Saksofonista, klarnecista, założyciel i lider Playing Family, zmarł 23 lutego 2024. Więcej >>>
Kontrabasista zespołu Flamingo zmarł 26 stycznia 2024 w Żukowie. Miał 77 lat. Więcej >>>
Jeden z najwybitniejszych gitarzystów fusion jazzu zmarł 26 stycznia 2024 w Los Angeles. Więcej >>>