Koncerty
Chuck Mangione
fot. Jacek Michałowski

Chuck Mangione

Grażyna Świętochowska


Hasło wywoławcze koncertów Chucka Mangione, jakie miały miejsce niedawno w Gdyni (24.09), Warszawie (25.09) i Zabrzu (29.09), to oczywiście Dzieci Sancheza, najbardziej znany, tytułowy fragment ścieżki dźwiękowej z filmu o tym samym tytule z 1978 roku.

Film umknął z horyzontu nawet filmoznawcom, mimo udziału przy jego realizacji tak znanych nazwisk jak Cesare Zavattini (scenarzysta kanonicznych filmów włoskiego neorealizmu, takich jak „Złodzieje rowerów” czy „Umberto D.”) czy Anthony Quinn (grający z patriarchalnym wigorem, ale ewidentnie źle obsadzony). Ale to socjologiczne ambicje opisu życia meksykańskiego proletariatu wpłynęły na ostateczny kształt, żyjącej od lat niezależnym od filmu życiem, kompozycji Mangione. To właśnie przy albumie „The Children Of Sanchez” krytycy zaczęli śledzić konwersję niespełna czterdziestoletniego wówczas artysty ze smooth jazzu w stronę ethno-jazzu.

Koncert, który miałam przyjemność obejrzeć w Hali Widowiskowo-Sportowej w Gdyni, dowiódł, że dobrze
przygotowany repertuar sceniczny potrafi zdać artystycznie domkniętą relację z różnych okresów twórczości tego siedemdziesięcioletniego już dziś, amerykańskiego muzyka jazzowego o włoskich korzeniach. Oczywiście dla niektórych tym, co nadal w muzyce Mangione przede wszystkim hipnotyzuje, będzie naprzemienna dramaturgia niemal 15-minutowego popisu sekcji dętej i tematu prowadzonego przez jedną z rzadszych odmian trąbki jaką jest fluegelhorn (czy też swojsko brzmiąca skrzydłówka). A sekcja instrumentalna wraz z zespołem na co dzień towarzyszącym artyście ilościowo i jakościowo była iście imponująca: Corey Allen - keyb, Brandon Wright - fl, sax; Nir Felder - g, Kevin Axt - b, Dave Tull - dr; oraz sekcja dęta w składzie: Jan Konop, Janusz Czaja, Marek Romanowski, Dariusz Sprawka - tb, Lucjan Sierpowicz, Marek Gawkowski - tp, Grzegorz Mondry, Barbara Gała - waltornie i 17-osobowa orkiestra smyczkowa, w której skład weszli muzycy Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot.

Innych przyciągnie spokojna fraza Feels So Good czy chronologicznie wcześniejsza Bellavia. Temat ze wspomnianego filmu w czasie koncertu wrócił jeszcze w muzycznej kołysance. Wszystko to wybrzmiało w drugiej części koncertu poprzedzonej bebopowym hołdem składanym Dizzy’emu Gillespie’emu i Milesowi Davisowi, ale i napisaną na zamówienie MKOL-u kompozycją Chase the Clouds Away na okoliczność Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu z 1976 roku, nota bene nieudanych i bojkotowanych, choć za to już Mangione bez wątpienia nie mógł odpowiadać.

O ile z Davisem łączy trębacza nie tylko medium (na skrzydłówce zagrał Davis na przełomowych „Miles Ahead” i „Sketches Of Spain”), ale i pewna melancholia brzmienia, o tyle paralele sportowe dają słuchaczowi fascynującą przestrzeń do interpretacji. Kiedy wsłuchać się w samotny leitmotiv The Children of Sanchez, ale i jego późniejsze modyfikacje trudno nie myśleć o ilustracyjnej muzyce towarzyszącej (sic!) cyrkowym akrobatom podwieszonym pod kopułą namiotu. O narracji podtrzymującej napięcie, wyznaczającej dramaturgię reakcji zgromadzonych gapiów – zawieszenie, oczekiwanie, energetyczne rozładowanie po najtrudniejszym z salt.

Kombinacja gdyńska należała do tych zdecydowanie udanych. I chociaż Mangione to dziś muzyk, który największe pasmo sukcesów (dwukrotne Grammy, świetne notowania na liście „Billboardu”) przeżywał w latach 70., do dziś są one stałym fundamentem jego muzycznej renomy.

Koncert Chucka Mangione zainicjował kolejną edycję gdyńskiego festiwalu jazzowego JaZzGdyni i nie był wydarzeniem odosobnionym na lokalnej mapie koncertowej. Trójmiejskie życie jazzowe, przynajmniej w perspektywie odbiorcy, pulsuje coraz intensywniejszym brzmieniem.

Grażyna Świętochowska

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 10-11/2010


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu