Dziękuję za kwietniowy numer JF. Nie będę ukrywał, że wzruszyłem się czytając umieszczony na poczesnym miejscu artykuł pana Balkiewicza. Pozwolił mi on spojrzeć na to, czego dokonałem. Całej Redakcji dziękuję za pamięć i życzę wielu dobrych chwil.
Kwiecień był miesiącem pochówków i mimo depresyjnych nastrojów zagraliśmy bardzo dobry koncert „Jazzu i poezji”. Niestety, opuścił nas Wojciech Siemion, którego obecność miałaby dla mnie wartość nie tylko sentymentalną. Cóż, na razie żyjemy i gramy dalej.
Jerzy Milian
Zobacz również
W relacji Marka Piechnata z Ystad Sweden Jazz Festival, opublikowanej w JF 10-11/2023, wkradł… Więcej >>>
W JF 9/2023 na stronie 9 w artykule o Romanie „Guciu” Dylągu wkradł się… Więcej >>>
Drogi Robercie McFerrin,Bardzo proszę, abyś przyjechał z Quincy Jonesem i Urszulą Dudziak do Teatru… Więcej >>>
Przysłowiowy chochlik drukarski sprawił, że do pożegnania giganta jazzu w JF 4-5/2023 na str.… Więcej >>>