Grand Prix Jazz Melomani 2013

Bogdan Chmura

W sali Teatru Wielkiego w Łodzi 10 listopada odbyła się, już po raz dwudziesty drugi, Wielka Gala Jazzowa, podczas której wręczono statuetki („Jazzowe Oscary”) przyznawane co roku wyróżniającym się postaciom polskiego jazzu. Rolę gospodarzy wieczoru pełnili Grażyna Torbicka i prezes Stowarzyszenia „Melomani” Ireneusz Kowalewski.

Galę rozpoczął koncert grupy Naxos Milo Kurtisa. Zespół wykonał część materiału z płyty „Podróż dookoła mózgu”, utwory łączące elementy muzyki greckiej, arabskiej, klezmerskiej i bałkańskiej. Obok odzianego w białą szatę lidera, grającego na instrumentach perkusyjnych, klarnecie i didgeridoo, wyróżniała się charyzmatyczna wokalistka (urodzona w Krakowie, a dorastająca w Jemenie) Rasm Al-Mashan oraz saksofonista Marcin Kania, jedyny muzyk zespołu wnoszący do etnicznych klimatów odrobinę jazzu. Trochę szkoda, że zabrakło anonsowanych w programie Apostolisa Anthimosa i Tomasza Grzegorskiego.

Po tym występie odbyła się pierwsza część ceremonii wręczania nagród. Listę laureatów ot­worzył pianista Witold Janiak uznany przez Kapi­tułę Melomanów za najlepszego Łódzkiego Jazzmana 2013. W kategorii Jazzowa Perła Łodzi Grand Prix otrzymali organizatorzy Adi Jazz Festival – nagrodę przyjął twórca i szef artystyczny tej imprezy Adam Kowalczewski. Statuetka dla Krytyka Dziennikarza przypadła Bogdanowi Chmurze, autorowi od ponad ćwierć wieku związanego z magazynem JAZZ FORUM.

Po przerwie na scenę został wywołany Czesław „Mały” Bartkowski, rodowity łodzianin, wybitny perkusista, który otrzymał Grand Prix za Całokształt Działalności. Nadzieją Melomanów okazał się pianista, kompozytor, lider i aranżer Michał Wróblewski, zaś Grand Prix w kategorii Płyta Roku została przyznana albumowi „Hopasa” nagranemu w 2013 przez zespół High Definition; statuetkę odebrał lider grupy Piotr Orzechowski. I wreszcie najważniejsza kategoria – Artysta Roku. Tutaj nie było niespodzianek – otrzymał ją Włodek Pawlik, aktualnie topowy i najbardziej rozchwytywany muzyk polskiej sceny jazzowej. Pod nieobecność laureata, który w tym samym czasie koncertował w warszawskiej Filharmonii Narodowej, nagrodę odebrała żona i zarazem menedżerka artysty Jolanta.

Podczas tegorocznej Gali po raz pierwszy wręczono Europejskie Grand Prix. Przypadło ono wybitnemu włoskiemu trębaczowi Enrico Ravie – statuetkę przekazał mu Minister Sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. Sprawiedliwości stało się zadość, można by rzec – Rava to dziś obok Tomasza Stańki najlepiej rozpoznawany trębacz Europy.

Artysta szybko zamienił swe trofeum na trąbkę, by wspólnie z zespołem (Giovanni Guidi - p, Gabriele Evangelista - b, Fabrizio Sferra - dr) uraczyć nas wspaniałym koncertem. W programie znalazły się dwa utwory pochodzące z nagranej przez Ravę płyty „Tribe” (Choctaw, Tribe), kompozycja lidera Certi Angoli Segreti, standard My Funny Valentine oraz, zagrany na bis, Quizas, Quizas, Quizas – hit Kubańczyka Osvaldo Farrésa, który doczekał się niezliczonej ilości interpretacji – od Nat King Cole’a po Jenifer Lopez.

W zróżnicowanej stylistycznie i emocjonalnie muzyce Kwartetu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie brakowało w niej bowiem tak momentów lirycznych, humoru, przekory, jak i najwyższej próby wirtuozerii oraz wyrafinowanych improwizacji spod znaku free, w czym celowali lider i młody pianista Giovanni Guidi. Rava pełnił rolę bardziej koordynatora niż gwiazdy, tworzył sporo przestrzeni swoim partnerom, jednak w momentach kulminacyjnych błyskawicznie osiągał najwyższy pułap ekspresji, a rozdzierający krzyk jego trąbki był w stanie wstrząsnąć niejedną wrażliwą duszą.

Zwieńczeniem wieczoru był wystawny bankiet w przestronnym foyer teatru, gdzie laureaci mogli nieco ochłonąć, a goście uszczknąć co nieco z bogatego menu. Tegoroczna Gala została objęta patronatem honorowym Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Profesor Małgorzaty Omilanowskiej.

Wszystkim laureatom składamy serdeczne gratulacje.