Koncerty

Artykuł opublikowany
w JAZZ FORUM 7-8/2013

Juniors Band Starachowice

Leszek Ślusarski


Jak na tak znaczący jubileusz przystało, 31 majowy wieczór w Starachowickim Centrum Kultury, rozpoczął się „thrillerem” – zgodnie z kanonem ustanowionym przez filmowego klasyka. Film – z humorem dokumentujący owe 20 lat – też wyemitowano, ale kilkuset widzów głównie słuchało muzyki, w której frazy, różnorodne rytmy i brzmienia, ekscytujące improwizacje, wpisywała się moc – płynących nie tylko z widowni – życzeń.

Serdeczne, ciepłe słowa spływały na kilka pokoleń muzyków współtworzących Juniors Band Starachowice, a przede wszystkim na Mirosława Gęborka – założyciela orkiestry, jej dyrygenta, pedagoga, który mimo rozlicznych obowiązków (m.in. dyrektora Gimnazjum nr 3 w Starachowicach – bazy orkiestry) nie ustaje w wysiłkach, by grającym w big bandzie dzieciom i młodzieży zapewniać właściwy muzyczny rozwój, odkrywać przed nimi fascynujący świat jazzu.

Od pierwszych prób (1993), pierwszego koncertu (1994), pisze się nader barwna historia orkiestry, która mimo oczywistych (jak na szkolną młódź przystało) zmian składu, doskonali swe umiejętności. Bywało, że „Papa” Mirek (cl, ts) chcąc wykształcić puzonistę, musiał wpierw sam poznać tajniki „dęcia”, a kiedy grała mu w duszy „obsesyjna jedna nuta” – zasiadał do pisania partytury. Później, głównie podczas letnich warsztatów, zaczęli go wspierać: Piotr Szkil, Jerzy Główczewski, Adam Kawończyk.

Efekty? Dzięki uporowi lidera i systematycznej pracy, orkiestra ta stała się przysłowiową kuźnią talentów. Wyszli z niej m.in. Artur Lipiński (dr), Grzegorz Dziamka (dr), Michał Szkil (p), Rafał (tp) i Marcin (as) Gę­borkowie, Norbert Pajek (g), czy pianista Kamil Ur­bański, który jako współlider Interplay Jazz Duo otrzymał w tym roku Fryderyka za jazzowy debiut fonograficzny.

Juniors Band wciąż poszerza repertuar, regularnie koncertuje (już ponad 150 razy), bierze udział w festiwalach (Jazz Juniors, Złota Tarka, Big Band Festiwal) i nagrywa płyty świętując kolejne „pięciolatki”.

Na ostatnim, czwartym już krążku pt. „Jaki piękny jest świat” z orkiestrą śpiewają Justyna Motylska i Stanisław Soyka, zauroczony umiejętnościami tego zespołu i big-bandowymi aranżacjami (Kamil Urbański) swoich przebojów.

Muzyka ze wspomnianej płyty stanowiła trzon programu koncertu, w którym obok Soyki i Motylskiej zaśpiewał również Piotr Salata i zagrał Jerzy Główczewski (m.in. wybornie wyimprowizowany altowy duet z Marcinem Gęborkiem w Cudzie niepamięci). Takich emocjonujących mo­mentów, świadczących o wielkim umiłowaniu muzyki i o szacunku dla jej jazzowej, big-bandowej tradycji, było owego majowego wieczoru znacznie więcej. Wystarczy sięgnąć pamięcią do soczystego i wyrównanego brzmienia orkiestry w granych ze swingowym pazurem Yardbird Suite i Blue Bossa, czy do fortepianowych partii Michała Szkila.

Tytułowy What a Wonderful World – pięknie interpretowany przez młodych muzyków i ich nieco starszych druhów – wokalistów, znakomicie podsumował różne wymiary długich lat pracy Mirosława Gęborka i prowadzonej przezeń Orkiestry-Jubilatki, a nade wszystko walor edukacyjny, sprawiający, że dzięki tej wspaniałej muzyce kilka pokoleń młodych ludzi stało się wrażliwymi na piękno świata.

Leszek Ślusarski


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu