Listy

Kilka uwag do konspektu

Andrzej Łodej


Chciałbym się odnieść do konspektu opublikowanego w ostatnim numerze JF str.2, którego autorem jest Prezes PSJ Krzysztof Sadowski (Kongres Kultury Polskiej 2009 – Konspekt wystąpienia na sympozjum „Status prawny twórcy i dzieła sztuki”). Niektóre tu zawarte tezy nijak się mają do naszej rzeczywistości.

Trzeba jednak przyznać rację autorowi, że praca artysty niekoniecznie mieści się w obowiązującym pracowników kodeksie pracy, a z definicji artysta jest kimś wyjątkowym. Trudno dobrego artystę zamknąć w określone ramy, ale jest to zarówno szansa, jaki i zagrożenie we współczesnym świecie.

Moje uwagi dotyczą przede wszystkim środowisko muzyków. Patrząc na rozwój rynku jazzowego w Polsce po 1989 roku wystarczy przeczytać w każdym z numerów JAZZ FORUM listę kilkudziesięciu miast, w których w miarę systematycznie grają muzycy jazzowi. Tak więc artyści jazowi mają gdzie i dla kogo grać. Nie ma obecnie takiej grupy zawodowej w Polsce, która miałaby zagwarantowany byt. Dzisiaj pracujesz, jutro możesz być bezrobotnym. Artysta tym bardziej powinien zdawać sobie z tego sprawę.

Oceniając rozwój i ochronę dóbr kultury, jej dostępność z pozycji miasta powiatowego uważam, że jest całkiem dobrze. W naszym mieście powstała Izba Regionalna, której zadaniem jest ochrona i popularyzacja historii regionu. Miejski Dom Kultury działa prężnie oferując każdego miesiąca interesujące koncerty i spektakle. Dodatkowo wykreował własne, autorskie, cykliczne imprezy, które na stałe wrosły w pejzaż miasta i regionu. Uzupełnieniem jest aktywna działalność Domu Kultury Spółdzielni Mieszkaniowej.

Uważam, że sporo się dzieje, zdecydowanie więcej niż przed 1989 rokiem. Nie może być zgody społecznej na wspieranie artystów takich jak sławna aktorka, która nie zdołała nauczyć się prostej roli na zamówienie polityczne.

Wyjazdy artystów, m.in. Dudziak, Urbaniaka, Stańki czy Seiferta były wynikiem ambicji i ogromnej chęci grania z największymi. Zgadzam się z panem Wojciechem Karolakiem, który napisał: „Poddawanie kultury prawom wolnego rynku jest barbarzyństwem” (JF wrzesień 2002 r.). Wsparcie tak, szczególnie dla młodych rozpoczynających swoją trudną artystyczną drogę.

Uważam, że bardzo wiele zależy do kreatywności artysty. Ambitnych artystów jest wielu w polskim środowisku. Prowadzą agencje artystyczne, teatry, kluby itp. Praca artysty związana była od wieków z mecenatem, tak więc mecenat choćby w ograniczonym zakresie powinien istnieć. Dodatkowo wiele działań artystycznych jest sponsorowane przez małe firmy, jak i wielkie koncerny. Nie zwalnia to jednak artystów z dbania o swoje sprawy zawodowe i prywatne.

Dobrym początkiem powinna być prawdziwa konsolidacja środowisk artystycznych, bo nic w tej mierze się nie zmieniło od 2002 roku przy okazji dyskusji o przyszłość Programu III PR.

Andrzej Łodej, Dzierżoniów 
 


Zobacz również

Ystad – sprostowanie

W relacji Marka Piechnata z Ystad Sweden Jazz Festival, opublikowanej w JF 10-11/2023, wkradł… Więcej >>>

Chochlik

W JF 9/2023 na stronie 9 w artykule o Romanie „Guciu” Dylągu wkradł się… Więcej >>>

List do McFerrina

Drogi Robercie McFerrin,Bardzo proszę, abyś przyjechał z Quincy Jonesem i Urszulą Dudziak do Teatru… Więcej >>>

Erratum

Przysłowiowy chochlik drukarski sprawił, że do pożegnania giganta jazzu w JF 4-5/2023 na str.… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu