Koncerty
Michał Urbaniak, Otto Williams i Femi
fot. John Guillemin

Miles & More

Piotr Rodowicz


W Amfiteatrze w  Parku Sowińskiego w Warszawie 6 czerwca  br. odbył się koncert Michała Urbaniaka z ceremonią wręczenia Platynowej Płyty. Album „Miles Of Blue” ukazał się w zeszłym roku i według słów autora jest hołdem dla twórczości boga jazzu... wielkiego Milesa Davisa. Jest hołdem z okazji 50-lecia „Kind Of Blue” i niejako 50-lecia własnej kariery Urbaniaka, który debiutował w okresie kiedy światło dzienne ujrzała legendarna płyta Milesa. Jest podkreśleniem, jak wielki wpływ na Urbaniaka miała osobowość i muzyka Davisa.

Na tym szczególnie uroczystym koncercie sam wyznał:
–  Od kiedy kupiłem „Kind Of Blue”, zakochałem się w Milesie na całe życie.  Z tą płytą codziennie grałem na saksofonie. Od tego czasu kupowałem i zbierałem jego płyty. To była najlepsza szkoła muzyki. Davis stał się moim bohaterem na resztę życia.

Michał  – nowojorczyk z wyboru – jest jedynym skrzypkiem i jedynym polskim muzykiem, który z Milesem współpracował. Niewątpliwie wiele od swego idola przejął, choćby to, że jest niezwykle twórczy, stale zmienia brzmienie i skład zespołu, jest mimo swego wieku nadal w awangardzie światowego jazzu. Ale gdy posłuchać uważniej jego gry, to ona niewiele się zmienia przez te lata. Najważniejsza u niego jest melodia, liryczna improwizacja i ta wyjątkowa, jakby wokalna artykulacja na skrzypcach elektrycznych, modulowana  oddechem.

Koncert –  tym razem pod nazwą „Miles & More” – zwiastował kolejny jego projekt. Tradycyjnie Michał Urbaniak zawsze zaprasza przy tego typu wydarzeniach znakomitych muzyków. Otto Williams na basie, Femi na gitarze, Troy Miller na perkusji i Jan Smoczyński na pianie Fendera. Każdy z nich miał wspaniałe, długie solówki, jak na letni koncert przystało. Zagrali m.in. Kattornę Komedy oraz kompozycje lidera Decadence i Girl Talk. Do drugiej części zaproszony został na scenę popularny raper  O.S.T.R., co bardzo ożywiło publiczność. Mika Urbaniak wystąpiła  gościnnie w utworze All Blues.

Amfiteatr, wypełniony niemal w całości, falował w rytm dobrej, mocnej muzyki. Michał zawsze zadowala publiczność i pokazuje nam, jak łączyć polski jazz z amerykańskim groove’em.

Dodajmy jeszcze, że Platynowa Płyta była nie jedna, lecz aż siedem. Zofia Skubikowska w imieniu Związku Producentów Audio-Video wręczyła ją najpierw autorowi albumu, a potem także wydawcom i patronom medialnym. To piękne wyróżnienie otrzymała także redakcja JAZZ FORUM.

Piotr Rodowicz

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 7-8/2010


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu