Koncerty
Krzysztof Urbański
www.darekprzerwa.pl

Młode Wilki dla Szakala

Joanna Pieczykolan


Wrocławscy muzycy idąc za przykładem muzyków z Wybrzeża, 23 czerwca br. zorganizowali koncert pod hasłem „Młode Wilki dla Szakala”. Odbył się on w tutejszym klubie Lulu Belle Cafe. Mimo, że termin przypadł na środek tygodnia, chętnych do wsparcia Tomka Szukalskiego nie brakowało.

Pomysłodawca koncertu Lech Basel powiedział: „To był impuls. Podczas rozmowy o sopockim wydarzeniu ‘Dzień dla Szakala’, które miało miejsce w klubie Pick & Roll, rzuciłem jeszcze bez tytułu pomysł zorganizowania podobnej akcji we Wrocławiu. Natychmiast zareagowała właścicielka klubu Lulu Belle Cafe Anna Skibniewska. Bez chwili wahania dołączył trębacz Janek Michalec, członek grupy młodych muzyków grających zwykle w środę jazzowe koncerty i jamy w tym klubie: ‘Dla Szakala? Przekażemy Mu całe nasze honorarium, to zaszczyt zagrać dla Niego!’ Postanowiliśmy zorganizować ten koncert jeszcze przed wakacjami, choć to nie do końca dobry termin. Sławek Przerwa zaprojektował plakat, ustaliliśmy cenę wstępu na dowolną ilość cegiełek o wartości 5 zł”.

Koncert rozpoczęli rezydenci klubu: muzycy skupieni wokół Janka Michalca i Szymona Gmerka. Po nich zespół Soundrise w interpretacjach utworów Czesława Niemena (Niemen podobno namawiał Szukalskiego do przyłączenia się do jego zespołu, ale „Szakal” propozycji nie przyjął, bo związany już był z Kwintetem Namysłowskiego). Prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło jednak dopiero podczas występu Krzysztofa Urbańskiego z przyjaciółmi: Grzegorzem Grocholskim na trąbce, Tomaszem Pruchnickim na saksofonach, Przemkiem Jaroszem na bębnach i Robertem Jarmużkiem na klawiszach. Pojedynki saksofonistów rozgrzały publiczność do czerwoności tak, że po ich występie scena zamilkła na pół godziny. Sławomir Dudar oraz Piotr Szwec (laureat tegorocznego JnO) rozruszali jednak część jamową wydarzenia.

W trakcie koncertu, prowadzący Lech Basel opowiadał o Szukalskim i jego dokonaniach, a w przerwach czas wypełniały dźwięki – czasem soczyste, czasem drapieżne – saksofonu słynnego „Szakala” dobiegające z głośników.

Dodatkowo na jam session trwającym aż do 2.00 rano, zlicytowana została płyta „Time Killers” oraz „na zdrowie” butelka polskiej wódki w limitowanej wersji z podpisami wszystkich muzyków biorących udział w tym wydarzeniu. Całkowity dochód z wrocławskiego koncertu został przekazany na wsparcie Tomasza Szukalskiego w jego rekonwalescencji.

Joanna Pieczykolan
 


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu