Festiwale
fot. John Guillemin

Arykuł opublikowany
w Jazz Forum 10-11/2012

Newport Jazz Festival 2012

John Guillemin


W słynnym letnim kurorcie na wyspie Rhode Island, będącej najmniejszym stanem USA a leżącej u wybrzeży Atlantyku w północno-wschodniej części USA, 100 kilometrów na południe od Bostonu, od 1954 odbywa się co roku Newport Jazz Festival, który jest ojcem wszystkich festiwali jazzowych. Tu zrodził się pomysł, stąd wyszła inspiracja, tu ukształtował się wzór powielany na całym świecie. Jego inicjator i szef, producent George Wein, wciąż jest u steru, chociaż coraz bardziej zaprzątnięty myślą o tym, jak zapewnić festiwalowi kontynuację i przekazać go następnym pokoleniom.

Koncerty mają miejsce w Forcie Adamsa na trzech różnych scenach – największa z nich to Fort Stage, dwie mniejsze – Quad Stage i Harbor Stage. Tego lata żar lał się z bezchmurnego nieba, temperatura sięgała 30 stopni Celsjusza. Rzesza miłośników jazzu zajęła ustawione na trawie rzędy ławek, duża część ulokowała się na leżakach, wypełniając szeroką przestrzeń nad zatoką, wielu słuchało muzyki na zacumowanych w pobliżu jachtach.

George Wein z myślą o przyszłości przygotował program o szerokich ramach stylistycznych, nastawiony przede wszystkim na najbardziej twórczych artystów współczesnej sceny, ale festiwal rozpoczął się akcentem tradycyjnym. Sygnał otwarcia dał sam Wein grając solo na fortepianie. Po chwili do sędziwego impresaria dołączyli muzycy z Preservation Hall Jazz Band w nowoorleańskim temacie Oh, When the Saints Go Marchin’ In.

Bodaj największe wrażenie pozostawiły trzy big bandy: Darcy James Argue’s Secret Society, orkiestra aranżera Ryana Truesdella, który przygotował specjalny projekt na stulecie urodzin Gila Evansa, a przede wszystkim Maria Schneider Orchestra. Muzyka Marii falowała zmieniającymi się rytmami i feerią barw. Fantastyczne solówki grali m.in. flugelhornistka Ingrid Jensen oraz saksofoniści Scott Robinson i Steve Wilson. Kompozycja Marii Coming About, zainspirowana żeglowaniem, a wykonana w scenerii z widokiem na ocean, swym pięknem zapierała wprost dech. Maria zaprezentowała także premierowe wykonanie swojego najnowszego utworu Home. Był to jej drugi występ na festiwalu w Newport.

Na głównej scenie grali Dave Douglas i Joe Lovano, wspóliderzy kwintetu Soundprints, składając hołd Wayne’owi Shorte­rowi. Furorę zrobiły wokalistki – Dianne
Ree­ves (której towarzyszyli Peter Martin - p, Romero Lubambo - g, Reginald Veal - b, Terreon Gully - dr) i Gretchen Parlato, która wystąpiła w trio z grającymi na gitarach Lionelem Loueke i Bekką Stevens.

Wszędobylski gitarzysta Bill Frisell zaprezentował się w trzech różnych projektach. Grał w duecie ze skrzypaczką Jenny Schei­nemann, gościnnie (chyba po raz pierwszy) z grupą The Bad Plus oraz z własnym zespołem (Greg Leisz - steel guitars, Jenny Schei­neman - viol,Tony Scherr - b, Kenny Wollesen - dr), wykonując program zadedykowany Johnowi Lennonowi z własnej płyty „All We Are Saying...” Grane więc były takie Lennowskie hity jak Come Together, In My Life, All Across the Universe i w finale Strawberry Fields Forever. Był to piekielnie głośny, iście psychodeliczny jam. Natchniony set zagrało rodzinne trio 3 Cohens: Yuval, Anat & Avishai Cohen, które tworzą Yuval Cohen - ss; Anat Cohen - cl, ts; Avishai Cohen - tp.

Wrażeń było całe mnóstwo, wystąpiło w programie jeszcze wielu innych liderów o wielkich nazwiskach, jak Jack DeJohnette, James Carter, Kurt Elling, Christian McBride, John Hollenbeck (Claudia Quintet), Ambrose Akinmusire, kubański perkusista Dafnis Prieto ze swoim sekstetem, Jason Moran and the Bandwagon, Rudresh Mahanthappa z grupą Samdhi, Miguel Zenon, grał sekstet z trzema klarnecistami (Anat Cohen, Cohen, Evan Christopher i Ken Peplowski). I błyszczał w finale ostatniego dnia heros gitary Pat Metheny ze swoim Unity Band, w którym grali: na saksofonie Chris Potter, na basie Ben Williams, na perkusji Antonio Sanchez.

To oczywiście tylko część muzyków, która wypełniła trzydniowy program festiwalu utrwalonego w pamięci już kilku pokoleń sugestywnym filmem dokumentalnym z 1958 roku „Jazz on a Summer’s Day”. Tak było nad zatoką Narragansett Bay również i tego ostatniego, niemiłosiernie gorącego lata.

John Guillemin

 


Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu