Festiwale
Złota Dziesiątka

Artykuł opublikowany
w JAZZ FORUM 3/2013

Niemen Non Stop 2012

Roman Radoszewski


Kolejna, siódma już edycja Festiwalu Młodych Talentów Niemen Non Stop odbywała się w Słupsku w dn. 4 - 6 października 2012 roku. W Konkursie Piosenki scen@niemena ostatecznie wzięło udział 16 „podmiotów artystycznych”: solistów i zespołów. Finałowa „Złota dziesiątka” była de facto „Złotą jedenastką”. Poziom był na ogół wysoki.

Najważniejszą nagrodę konkursu – Grand Prix – wywalczył mój cichy faworyt, zespół Silent Noise. Formacja ta powstała w czerwcu 2012 roku jako tercet, który tworzą: Piotr Scholz, na co dzień gitarzysta, jednak w tym zespole gra na ukulele, klawiaturze, midi, looperze; Andrzej Konieczny odpowiedzialny jest za bas elektryczny, efekty oraz za wszystkie instrumenty perkusyjne; całość spaja wokalistka Kamila Markuszewska. Ideą projektu poznańskich muzyków jest łączenie różnych stylów muzycznych przy pomocy niekonwencjonalnych rozwiązań brzmieniowych. Muzycy używają nietypowego instrumentarium, np. ukulele, siatka foliowa, czy nawet zwykła kartka papieru i ołówek. Silent Noise powstał specjalnie na Festiwal Niemen Non Stop, podobnie jak niemal cztery lata temu zespół Soundrise, i mam nadzieję, że Poznań pójdzie śladem wrocławiaków... Tercet ten uwiódł mnie minimalizmem środków i trafionym „w dziesiątkę” klimatem, zwłaszcza w norwidowskiej „pieśni” Za płotem, stanowiącej skądinąd nie lada pułapkę interpretacyjną.

Duże wrażenie zrobiła Aleksandra Krzyżańska w piosence Czy wiesz... Dobry głos, a zwłaszcza interpretacyjna wrażliwość w Jednego serca przesądziły o pierwszej nagrodzie.

Niestety, niektóre decyzje jury były w moim przekonaniu dość kontrowersyjne. Interesujący zespół Music Story, ze znakomitą wokalistką (Zechcesz mnie, zechcesz), był co najmniej godny drugiej nagrody, a tymczasem nie znalazł się nawet w finale, otrzymując na osłodę nagrodę w nieobowiązkowej kategorii „open”, czyli utworów autorskich młodych wykonawców. Kinga Lewiarz znakomicie interpretowała arcytrudny utwór Pożegnanie harnasia ze „śpiewogry” Katarzyny Gärtner „Na szkle malowane”, ale jury nie zauważyło jednej z najciekawszych postaci festiwalu.
Szkoda także zmarnowanej szansy najlepszego w konkursie głosu męskiego – Dawida Krzyka – który na początek przedstawił Wiem, że nie wrócisz, udowadniając, że głos ma jak dzwon, zaś w kategorii „open” zaprezentował Samotne powroty jako udaną „próbę wrażliwości”. Tymczasem w drugim dniu, gdy wszyscy oczekiwali, że na koniec konkursowych zmagań swoim głosem zmiecie proscenium w utworze Spodchmurykapelusza, debiutancka trema odebrała mu szansę na nagrodę. Mam jednak niepłonną nadzieję, że jeszcze o nim usłyszymy.

Spójrzmy również na dwóch wykonawców z Białorusi: Aleksandra Tianowa (standardowa wersja Obok nas) i Siergieja Bałaboława, który ujął publiczność dynamicznym wykonaniem Dziwnego świata, ale nie poradził sobie z She’s Looking Good, którą tak mistrzowsko śpiewała w poprzedniej edycji Nina Kodorska.

Gwiazdą festiwalu była Ania Rusowicz. Śpiewająca w ostatniej odsłonie z towarzyszeniem swojego zespołu piosenkarka w mig zawładnęła przede wszystkim najmłodszą widownią. Obecnie trudno jeszcze wyrokować, jaka będzie przyszłość tej sympatycznej wokalistki o dużych predyspozycjach estradowych – czy będzie odporna na zakusy komercji i czy jej program rozwinie się w kierunku repertuaru autorskiego.

Tę edycję festiwalu zdominowały szacowne jubileusze – pięćdziesięciolecia pierwszego nagrania Czesława Niemena z gdańskim kabaretem To-Tu na przeglądzie w Lublinie, Złoty Jubileusz Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie z roku 1962 oraz powstanie polskiego rock’n’rolla.

Apoteozą kręgu historii i teraźniejszości stała się krzepiąca obecność i wzruszające przemówienie „ojca chrzestnego” polskiego rock and rolla i rocka – Franciszka Walickiego, z okazji wydania jego kolejnej książki – „Epitafium na śmierć rock’n’rolla”. Jak należało się spodziewać, w przerwie finałowego, sobotniego koncertu, do stolika Pana Franciszka ustawiła się kolejka po autograf z dedykacją, pieczołowicie pisaną równym, wręcz kaligraficznym, pismem. Nikt jednak nie spodziewał się, że wszystkie egzemplarze zostaną wykupione, a maruderzy odejdą z kwitkiem. Bohater dnia, niemal do utraty sił, starał się sprostać naporowi fanów, dając przykład młodym idolom, jak należy szanować swoich wielbicieli. Jubileuszowym akcentem była też wystawa fotosów Marka Karewicza, ilustrujących początki tej muzycznej eksplozji.

Festiwal po raz trzeci zainaugurował panel dyskusyjny „Nota Anamnesis”, tym razem poświęcony felietonistyce Czesława Niemena, uprawianej na łamach miesięczników „Tylko Rock” i „Teraz Rock”. Analiza tematu dowodzi, że z biegiem lat styl pisania i poglądy Niemena zbliżały się do podejścia stricte norwidowskiego, np. w zakresie słynnej ironii Norwida i ostrego sarkazmu oraz swoistego humoru. Większość tych tekstów była oparta na wydarzeniach bieżących, nie tylko ze sfery estradowego „paszoł-biznesu”, lecz także polityki polskiej i międzynarodowej, by nieoczekiwanie przeskoczyć do zdarzeń codziennych, w poetyce swoistego pamiętnika, niestroniącego od spraw do-mowych z opisem rodzinnej „awantury” włącznie. Można więc zasadnie stwierdzić, że jest to klasyczne silva rerum – „ogród nieplewiony, wszelkiej scjencji i pereł pełen, a nieznany”.

Jak zwykle koncerty odbywały się w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica, a organizatorem było Młodzieżowe Centrum Kultury pod niezawodnym kierownictwem tandemu Anna MaćkowiakGrzegorz Szczepłocki.

Roman Radoszewski

 

 


Zobacz również

Jazz Forum Showcase

Pierwsza edycja Jazz Forum Showcase powered by Szczecin Jazz odbyła się w dn. 1-3… Więcej >>>

Jazz & Literatura 2017

Trzecia edycja śląskiego festiwalu odbyła się w dn. 6 - 15 października. Więcej >>>

Ad Libitum 2016

11. edycja Festiwalu Muzyki Improwizowanej odbyła się w Warszawie w dn. 19… Więcej >>>

Jazzbląg 2016

Trzy dni, od 22 do 24 września, trwał zeszłoroczny festiwal w Elblągu.  Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu