Koncerty
Zbigniew Krzywański, Jacek „Budyń” Szymkiewicz, Bartek Gasiul, Piotr Rogucki, Sławek Ciesielski, Leszek Biolik
fot. Davido

Artykuł został opublikowany w numerze 10-11/2014 Jazz Forum.

Republika: Nowe Sytuacje

Marek Tomalik


To nie reaktywacja – przekonuje Leszek Biolik. A jednak po niemal 13 latach od śmierci lidera zeszli się, postanowili zmierzyć z własną legendą i zagrać trasę „Nowe Sytuacje”, materiał z debiutanckiej płyty zespołu (1983). Grzegorz Ciechowski prowadził Republikę pod sztandarem szczerości. W naszych pogmatwanych czasach jest to już raczej wartość z wykopalisk. Nie liczyłem na archeologię. Dostałem… świeżą szczerość. Republika, którą zastałem 13 września tego roku w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach w jednej chwili przypomniała silne emocje sprzed trzydziestu lat, kiedy wystałem winyl w okładce w czarno-białe pasy, kiedy udało mi się kupić bilet na koncert. Ciarki na plecach! A po powrocie do domu zdzieranie płyty i próby zrozumienia wieloznacznych i – jak się okazało – ponadczasowych tekstów. Dziwnie aktualnych A.D. 2014. Tylko czy jeszcze umiemy i chcemy się w nich zanurzyć?

Halucynacje muszą być
optycznie będzie dobrze nam
na monitorach nowy świat
więc dalej emitujcie film

Słuchając katowickiego koncertu zdałem sobie sprawę, że Republika miała mocny wpływ na nasze postrzeganie świata, odbioru sztuki w szczególności. Była elitarna, wyrastająca ponad przeciętność… nieprzeciętnych wtedy zespołów. Niby osadzona w orwellowskich oparach buntu systemu, ale jednocześnie mocno pod prąd tego, co wtedy się grało.

mój imperializm cię zje-je-je-je-je-je-je
moją trakcję obejmuje twój prą-ą--ą-ą-ą-ą-ąd

I równocześnie afirmująca emocje, pragnienia jednostki. Te silne i bardzo intymne. To były lekcje wrażliwości i masowe szczepienia odmienności. W szczególności „Nowe Sytuacje” były takim radykalnym manifestem inności. Postawili sobie (i nam) poprzeczkę wysoko. Awangardę przekuli w mainstream. Leszek Możdżer uważa Republikę za jedną z najsilniejszych inspiracji muzycznych i mam przeczucie, że nie tylko on z obecnej strefy jazzu. 

dotykaj nowych nowych nowych nowych orientacji
dotykaj nowych nowych nowych nowych konstelacji

Czy tylko byli, a może kręcić mogą nadal? Zabrałem na koncert syna i jego kolegę w wieku, kiedy ja usłyszałem „Nowe sytuacje” w wykonaniu Ciechowskiego. 

– Dziwne, trudne ale jest energia, fajnie się to ogląda i dobrze słucha – komentowali. Lekcji przed koncertem nie odrobili, nie sięgnęli po cały materiał z płyty. Republikę kojarzyli z Telefonami i Białą flagą. 

To nie są proste do zagrania utwory, jeszcze trudniejsze do zaśpiewania. Wymagają dyscypliny i precyzji. Ciechowskiego trudno zastąpić, bo niełatwo jest zmierzyć się z jego geniuszem. Republika „Nowych Sytuacji 2014” zrobiła to koniem trojańskim ustawiając na scenie trzech wokalistów. Tych z wyższej półki i artystycznie spełnionych – Piotra Roguckiego, Jacka „Budynia” Szymkiewicza i Tymona Tymańskiego (ten do Katowic nie dojechał). 

Budyń znakomicie wpasował się w Sytuacje – wokalnie i gestem scenicznym bardziej przypominającym taniec węża Petera Garretta (Midnight Oil) niż Ciechowskiego. I nawet z fletem poradził sobie tak, że Grzegorz mógłby odczuć zadowolenie. Nieco słabiej Rogucki, który miał chyba zagrać człowieka uwikłanego w system, a był trochę jak pozbawiony wokalnej (i personalnej) charyzmy, zagubiony „sołtys”. W punkt Sławek Ciesielski (perkusja), na basie Leszek Biolik, na gitarze Zbyszek Krzywański ze znakomitym, jazzowym, frippowskim solem w utworze Halucynacje – czyli stara republikańska gwardia w świetnej kondycji i porozumieniu energetycznym jak sprzed lat. Z pokrewieństwem muzycznym (Variete) i geo­graficznym (Bydgoszcz blisko Torunia) skład uzu­pełnił (instr. klawiszowe). Najmocniej weszły w krew psychodeliczne Halucynacje, zimna Arktyka i Lunatycy z solówką basu Biolika. Zdałem sobie sprawę, że pomimo ciepłego przyjęcia, to jest zupełnie inna publika. pozbawiona silnych emocji, które żywo pamiętam sprzed 30 lat. Nie tylko tych zahibernowanych fanów, ale i młodszych. W trzy dekady zmieniliśmy się w bardziej wyerodowane z uczuć, arktyczne byty. 

Syberia właśnie w tobie w tobie jest
Arktyka biała w tobie leży też
I nie ma w tobie żadnych ciepłych stref

Świetne brzmienie i zgranie, białe „republikańskie” światła jak za dawnych czasów, ale w mocniejszej oprawie. I ten demokratyczny podział ról tworzący monolit Republiki. Tak zresztą – wbrew pozorom – było za czasów Grzegorza Ciechowskiego, który był 1/4 zespołu. Rasowy koncert w najlepszym wydaniu – muzyka, trochę teatru i moc wzruszeń – nie tylko sentymentalnych. Nie, nie da się tego porównać do koncertów innych zespołów rockowych z tamtych czasów. Tu przeskoczyła iskra zapalająca coś więcej niż wspomnienia. Koncert był krótki, konsekwentnie zawierający materiał z płyty i nic innego. Na bis raz jeszcze Śmierć w bikini i ukłony. 

Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, a tak zakłada plan
już wiemy co będziemy robić za pięć czy osiem lat

Sukces wskrzeszonej legendy może spowodować trwały come back. Ale nie musi. Republikanie wiedzą, że to delikatna materia. „Nowe Sytuacje” krążą po Polsce do końca roku. 

Fragmenty tekstów utworów z płyty „Nowe sytuacje” – Grzegorz Ciechowski

Trasa Nowe Sytuacje

04.10 Białystok, Filharmonia

15.10 Lublin,Teatr Stary

18.10 Opole, Drumfest

19.10 Kraków, Studio

07.11 Gdańsk, B90

08.11 Łódź, Wytwórnia

14.12 Warszawa, Stodoła 



Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu