Koncerty
The Bad Plus
fot. Jan Rolke

The Bad Plus

Monika Okrój


Była to już trzecia wizyta The Bad Plus w Polsce. Tym razem pretekstem do odwiedzin była promocja materiału z nowej płyty „For All I Care”. Do żelaznego tria Ethan Iverson - p, Reid Anderson - b, David King - dr dołączyła rockowa wokalistka Wendy Lewis. W tym składzie zespół dał trzy koncerty w cyklu Jazz Raz Po Raz: 21 marca w Klubie Żak w Gdańsku, 22 marca w Fabryce Trzciny w Warszawie i 23 marca w Hipnozie w Katowicach.

Osobiście miałam okazję słuchać ich na żywo po raz trzeci. Wiedziałam, czego można się spodziewać, ale ostatnia płyta
przycisnęła mnie do ściany i jadąc do Katowic nie miałam pojęcia, co tym razem się wydarzy.

Pierwsze kilka utworów zagrali w trio. Były to tematy klasyczne: Etiuda nr 8 György’a Ligetiego, Semi-Simple Variations Miltona Babbitta, Variation d’Apollon Igora Strawińskiego. Rozpoczęli Strawińskim w barokowym opracowaniu – z początku jakby nigdy nic, delikatne i finezyjne tryle fortepianu, które przywołują obrazki falbanek, koronek, fiszbinów, gorsetów i peruk. Nagle z tej słodkiej aury wyrywa nas brutalnie rockowy riff. Jakby żartów było mało, na koniec utworu pianista przywołuje temat w preludiowym kontekście i kończy tercją pikardyjską przy równoczesnym uderzeniu perkusisty w talerz. Muzycy najwyraźniej żartują sobie – czy z siebie, czy z muzyki, czy ze słuchacza, to już wszystko jedno.

Z każdym utworem coraz to bardziej spektakularne rozwiązania – zabawa „zakazanymi” interwałami, powolna destrukcja początkowo trywialnego wręcz tematu, wtręty ciężkich, rockowych rytmów, po czym zespół raczy nas spokojną kantyleną, gdzie jest miejsce na pauzy i wybrzmienia.

Kiedy do zespołu dołącza wokalistka, koncert dodatkowo nabiera obrotów. Nieśmiertelny temat Nirvany Lithium w wykonaniu The Bad Plus staje się niemalże dramatem, krzykiem w narkotycznym amoku. Znakomicie uzyskany efekt zacinającej się płyty i chaosu. Rockowy głos Wendy Lewis idealnie pasuje do takich utworów. Bardzo prosty, choć ekspresyjny, w niskich rejestrach komponuje się z brzmieniem kontrabasu.

Kilka utworów podobnie wydobyło owe walory, dodatkowo wzbogacone wokalną partią samego basisty. Temat Radio Cure zabrzmiał bardzo łagodnie dzięki takiemu zestawieniu, choć nie zabrakło fortepianowych odpowiedzi „nie z tej beczki”. Niezapomniany filmowy temat Blue Velvet zabrzmiał natomiast bardzo jazzowo, głównie dzięki garnerowskim patentom Ethana Iversona, a potem miarowym akordom w wysokim rejestrze, niczym ze starych komedii. Nawet ciemny głos Wendy Lewis nabrał jazzowego tonu i lekko wibrował.

Perkusista przed pink-floydowskim Comfortably Numb pokazał, że też jest ważny w zespole i niczym król Dawid walczący z Goliatem, ciężkim toporem oprawiał swoją ofiarę – szturmując bębny, stopniowo zwiększając tempo aż do momentu triumfu i dumnego odmaszerowania w muzyczny bezkres. Basista natomiast melodyjnie, nieco lirycznie wprowadził w atmosferę tkliwego How Deep Is Your Love.

Odczuwając z pewnością entuzjazm publiczności pianista zapewnił: „We’ll be back soon, we love Poland”, a słowa te przypieczętował energiczną Barracudą. Nie obyło się też bez bisów, które, jak to zwykle bywa, są jeszcze gorętsze niż cały koncert – rozbudowany utwór Feeling Yourself Disintegrate z fragmentem śpiewanym przez wszystkich a cappella i eksplodującą kulminacją.

To, co robią muzycy z The Bad Plus nie mieści się w żadnej muzycznej konwencji. Ich twórczość to szeroko pojęta improwizacja, nieograniczona fantazja, jednocześnie skrupulatnie zaaranżowana, sprawiająca wrażenie kontrolowanego aleatoryzmu, czy też kolażu. Ponadto wyraźne inspiracje klasyką, rockiem i popem powodują, że covery The Bad Plus wykraczają daleko poza granice często spotykanej sztampy i odtwórczej monotonii w przypadku tych, którzy podejmują się opracowania znanych tematów.

Monika Okrój

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 4-5/2009



Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu