Koncerty
Adam Makowicz
fot. Józef Woźniak

W jazzowym kręgu

Aleksandra Buszta-Bąk


W niedzielę 12 września br. w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie odbył się niezwykły koncert. Dobiegł końca tegoroczny cykl zatytułowany „Chopin 1810-2010”, który rozpoczęty w styczniu, trwał aż do września, a jego klamrą spinającą był koncert noszący podtytuł „W jazzowym kręgu”. Tego wieczoru przy fortepianie zasiadły dwie gwiazdy polskiego i światowego jazzu – Adam Makowicz i Artur Dutkiewicz.

Było to wydarzenie niezwykłe nie tylko ze względu na format obu artystów, ale i fakt, że tak naprawdę muzyka
jazzowa na publicznym, otwartym koncercie zabrzmiała w Zamku Królewskim po raz pierwszy. Nadzwyczajne było też zainteresowanie publiczności, szturmującej kasy biletowe dosłownie do ostatniej chwili. To jeden z kilku wieczorów, kiedy nie starczyło miejsc dla wszystkich zainteresowanych.

Występujący w pierwszej części koncertu Artur Dutkiewicz skonstruował swój program z autorskich mazurków nawiązujących jednocześnie do polskiej muzyki ludowej i tradycji chopinowskiej. W jego grze wyraźnie odczuwało się nastrój i melodykę polskiego geniusza. Rytmika zaś, wywodząca się z tradycji typowej dla pianistyki jazzowej, była zdecydowanie motoryczna, transowa, grana w sposób jazzowo-groove’owy. Jego zainteresowania i doświadczenia artystyczne są bardzo rozległe. Kompozytor, aranżer i pianista w jednej osobie dał temu wyraz podczas niedzielnego wieczoru. Swoboda rozwijania wątków tematycznych, biegłość palcowa, niezwykła technika i wyobraźnia zachwyciły słuchaczy. Nie bez znaczenia był także spokój wewnętrzny i sam, nadzwyczaj ujmujący, sposób bycia artysty.

W części drugiej melomani mieli okazję delektować się grą światowej legendy jazzu – Adama Makowicza. Widać było, że pianista zauroczył publiczność od pierwszego kroku postawionego w Sali Wielkiej. Niebywała kultura bycia, słowa mówionego, dźwięku, jakim się posługiwał, rozplanowania i ujęcia formy muzycznej nie są dziś elementami zbyt często spotykanymi na estradzie. Tu mieliśmy z nimi do czynienia przez cały czas trwania występu. Makowicz prowadził z publicznością nie tylko dialog muzyczny, z którego zresztą każda nuta zapadała głęboko w świadomość jak najcenniejsze precjozum. „Rozmowę dźwiękową” poprzedzało krótkie wprowadzenie do każdego utworu, wydobywające elementy charakterystyczne i najważniejsze dla dzieła muzycznego. Cały recital przepojony był elegancją, przejrzystością formy i niezaburzoną logiką jej rozwoju. Z wszechogarniającego nas na co dzień chaosu przenieśliśmy się po prostu w inny, trochę zapomniany świat.

Warto dodać, że obaj muzycy musieli usatysfakcjonować publiczność aż trzykrotnymi bisami. Może utoruje to drogę muzyce jazzowej do obecności w kolejnych cyklach koncertowych Zamku, kojarzonego do tej pory bardziej z wykonawstwem muzyki dawnej?
Dwa niezależne recitale, dwie wielkie osobowości, dwie nieoślepiające się wzajemnie gwiazdy – taką kulminację wyznaczył koncert wieńczący całość cyklu „Chopin 1810-2010”, przygotowany przez Zamek Królewski w Warszawie.

Aleksandra Buszta-Bąk


Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 10-11/2010


 


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu