Koncerty
Zbigniew Jakubek, Mieczysław Szcześniak, Marek Raduli
fot. Agnieszka Kielar

Zbigniew Jakubek: Pierwsza ćwiartka

Elżebieta Lewicka


W Sali Koncertowej Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego 19 lu­tego br. Zbigniew Jakubek świętował 25-lecie pracy artystycznej. Z Rzeszowem związany jest od 1977 roku, kiedy to został uczniem Liceum Muzycznego w klasie klarnetu i fortepianu.

Osiem lat późnej na słynnym i elitarnym Wydziale Jazzu katowickiej Akademi Muzycznej otrzymuje dyplom w dziedzinie Kompozycji i Aranżacji, oraz Fortepianu. Ma w swoim dorobku 35 płyt, m.in. z grupą Walk Away, którą współtworzył z Krzysztofem Zawadzkim przez 12 lat, nagrania z własną formacją Back In, i wiele innych, w których
 uczestniczył jako sideman. W ciągu minionych 25 lat zagrał niepoliczalną ilość koncertów w Polsce i na całym niemal świecie. Od siedmiu lat jest wykładowcą w Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, założył też i prowadzi orkiestrę międzynarodowego Carpathia Festival, który corocznie odbywa się w Rzeszowie. Tak, w bardzo dużym skrócie, przedstawia się imponujący dorobek artystyczny naszego Jubilata.

Rzeszowski koncert składał się z dwóch, bardzo różnych, części. W pierwszej usłyszeliśmy projekt „Tylko Chopin”, doskonale wpisujący się w obchody Roku Chopinowskiego. Zawiera on, zarówno w wersji płytowej, jak i koncertowej, 12 tematów Fryderyka Chopina, w aranżacjach Bernarda Maselego, do tekstów Justyny Holm.

Pierwszą część wieczoru otworzył sam Jubilat, który zasiadł za koncertowym fortepianem i zagrał improwizacje na tematy chopinowskie – brawurowo, ale bez egzaltacji. Na scenie pojawiła się prowadząca koncert Dorota Szpetkowska i rozpoczęła opowieści o talencie i zasługach Jubilata. Takich momentów było na koncercie oczywiście więcej, ale znalazły się one głównie w drugiej części wieczoru, ze względu na monolityczny charakter projektu „Tylko Chopin”.

Przy fortepianie pozostał Jakubek, w sekcji rytmicznej pojawili się: autor projektu Bernard Maseli - KAT, Dariusz Szymańczak - b, Piotr Biskupski - dr, oraz zespół smyczkowy filharmoników rzeszowskich.

Tu gwiazdą była Lora Szafran, która pokazała swój wielki kunszt wokalny i doskonałą formę. Wszystkie tematy chopinowskie wykonuje woryginalnych tonacjach! To muzyka piękna, lecz najeżona trudnościamitechnicznymi, o szerokim ambitusie – pisana przecież w oryginale pod palcesprawnego pianisty. Lora zaśpiewała perfekcyjnie pod względem intonacyjnym i technicznym. Jej nadzwyczajna wszechstronność muzyczna objawiła się w interpretacjach tekstów stanowiących tu organiczną wręcz całość z chopinowską liryką. Na szczególną uwagę zasługiwały szerokie legata, za pomocą których Lora kreowała na zmianę liryczny, dramatyczny i afirmatywny charakter muzyki Chopina. Publiczność słuchała z zapartym tchem, a brawa były rzęsiste.

Druga część koncertu miała charakter mocno retrospektywny, co rusz na scenie odbywał się talk show Szpetkowskiej i Jakubka, a wspomnieniom i anegdotom nie było końca. Jubilat zasiadł za keyboardami, a na scenie pojawiali się coraz to inni muzycy. W duecie z perkusistą Arturem Lipińskim Jakubek zagrał swoją kompozycję Bulgarian Song – dynamiczny, motoryczny, choć niezbyt bałkański w charakterze utwór, dający pole do popisu kompozytorowi.

Kolejną odsłonę stanowiła formacja Back In, założona w 1993 przez Maselego i Jakubka, do których dołączył później mistrz gry na instrumentach perkusyjnych Nippy Noya. W takim właśnie składzie zagrali kompozycję Maselego Rubikon z bardzo długim, tajemniczym wstępem wykonanym unisono przez Zbyszka i Benka. Back In zagrał też ABC Song – pogodny temat autorstwa Jakubka. Duet Back In i N. Noya to sprawnie działająca dźwiękowa fabryka. Przysłowiową siłą spokoju jest tu niewątpliwie Noya, totalny omnibus w kwestii gry na instrumentach perkusyjnych z całego świata. Tworzy on też widowiskowy show. Tańczy, śpiewa, gra, zachwyca publiczność nieograniczoną ilością pomysłów rytmicznych i kolorystycznych.

Przyszła pora na najnowsze dzieło Jubilata i jego wła­sną (nareszcie!) formację. To Zbigniew Jakubek Quartet, którego solidną i pięknie brzmiącą podstawę basową stanowi jedyny w swoim rodzaju Tomasz Grabowy, na perkusji gra Artur Lipiński, a na gitarze – odzyskany dla jazzu Marek Raduli. Lider wyznał nieoczekiwanie, że gitara elektryczna to jego muzyczna miłość. W tym zespole frontmanem jest więc Raduli, wytrawny muzyk, który gra z doskonałym wyczuciem frazy, inteligentnie, jego improwizacje były wyważone, mądre, po prostu piękne, a fajerwerki techniczne rzadkie, ale za to jakie! Kwartet Jakubka wykonał dwie kompozycje lidera: melodyjny Flower oraz Jungle, który stał się dla Jubilata pretekstem do pokazania umiejętności improwizatorskich.

Finałowym punktem wieczoru było niezapowiadane wcześniej pojawienie się na scenie Mieczysława Szcześniaka, który zaśpiewał kompozycję Joachima Mencla Twoja Miłość i rzucił widownię na kolana. Szkoda, że ten wybitny pod każdym względem wokalista i doskonały improwizator na co dzień nie śpiewa jazzu. Jest do tego absolutnie predestynowany.

Na sam koniec usłyszeliśmy w wykonaniu duetu Szafran-Szcześniak jeszcze jedną kompozycję Jubilata, A Complaint. Dziwny tytuł jak na zakończenie, gdyż ten niezapomniany wieczór nie dał żadnych powodów do narzekań. No complaints. Było fantastycznie.

Elżebieta Lewicka

Artykuł opublikowany w JAZZ FORUM 3/2010


Zobacz również

Peter Brötzmann w Pardon, To Tu

Pójście na koncert Petera Brötzmanna przypomina decyzję o tym, czy chcemy skoczyć na bungee,… Więcej >>>

Adam Bałdych Sextet w 12on14

Spotkanie tych znakomitych muzyków na jednej scenie dawało szansę zarówno na ciekawą fuzję ich… Więcej >>>

Jazzmani dla bezdomnych

W warszawskim klubie Harenda odbył się 31 marca koncert charytatywny, z którego dochód w… Więcej >>>

Anna Maria Jopek & Gonzalo Rubalcaba

Koncert w warszawskim teatrze Roma (28 marca, mniej więcej w połowie całej trasy koncertowej)… Więcej >>>

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm   
Dokument bez tytułu