Wytwórnia: CD Accord 604 94 344

100% Swing

Szymanowski Big Band Warsaw

  • Ocena - 4

Killer Joe; Hay Burner; Smile; Jumpin’ At the Woodside; L’il Darlin’; More; Lover Man; Splank; Basie Straight Ahead
Muzycy: Piotr Kostrzewa, bandleader, perkusja (3); Daniel Szczepański, Sylwester Zarzycki, Kamil Zwoliński, Marcin Jachim, Igor Orawiec, trąbki; Ewa Harasimiuk, Dominik Szyrle, Karol Jasłowski, puzony; Rafał Wawszkiewicz, Wiktor Koziara, Ula Gosk, Kamil Smukowski, Dominik Zarzycki, saksofony; Tomek Rosłon (2, 4, 6-9), Maciek Kulesza (1, 5); Wojtek Kostrzewa, perkusja, fortepian (3); Janek Paszkowski, gitara basowa; Wojtek Kostrzewa, perkusja; Albert Żóraw, instr. perkusyjne

Młodzi, gniewni i nieprzyzwoicie wręcz sprawni technicznie na swoich instrumentach – tak najkrócej można napisać o członkach flagowej formacji renomowanego warszawskiego liceum muzycznego im. Karola Szymanowskiego. A że czasy, gdy za „dżezowanie” wylatywało się z klasycznych uczelni mamy bezpowrotnie za nami, żoliborska szkoła uczyniła z big bandu wizytówkę. W dodatku wizytówkę, do udziału w zajęciach której uczniów nie trzeba gonić pasem i ciągnąć wołami. Na czele formacji stoi Piotr Kostrzewa, perkusista, absolwent tejże szkoły sprzed ćwierćwiecza. Jak mówi, „big band to połączenie pasji, edukacji i świetnej zabawy”.

„Od trzech lat pracujemy razem ciesząc się ze wspólnej pasji grania jazzu i kolejnych sukcesów artystycznych, jak choćby Grand Prix na festiwalu w Rydze czy wspólnych koncertów z Danutą Błażejczyk i Piotrem Polkiem. Na płycie przedstawiamy nasze wspólne fascynacje muzyczne, przenosząc się do złotej ery swingu, kiedy Count Basie, Sammy Nestico, Neal Hefti, czy Frank Sinatra królowali wraz z orkiestrami w klubach jazzowych po obu stronach Atlantyku”.

I taka jest ta płyta. Wykonawcy nie silą się na wydziwianie, ale sięgają do oryginalnych aranżacji, przez co młodzież wchodzi w buty starych wyjadaczy swingowania. I powiem szczerze, słuchając choćby Hay Burner czy L’il Darlin’ nie mogę wyjść z podziwu, że młodzi artyści brzmią w sposób jeszcze do niedawna zarezerwowany dla starych wygów. W tak solidnych instrumentacjach popełnionych przez mistrzów, po pierwsze trzeba nienagannie wykonać zapisane nuty, ale bez ognia, który młodym muzykom udało się tu wykrzesać, to granie nie miałoby sensu.

Warto zaczepić ucho choćby na trąbkowej solówce Daniela Szczepańskiego w L’Il Darlin’ czy popisie jego kolegi po fachu – Sylwka Zarzyckiego w Jumpin’ At the Woodside, aby zdać sobie sprawę, że czasy taryfy ulgowej na „młodość” mamy za sobą. To pełnowymiarowa jazzowa orkiestra.

Bez wątpienia jej osobowością jest młody perkusista Wojtek Kostrzewa (nota bene syn czołowego polskiego perkusisty klasycznego Piotra Kostrzewy z jazzowym epizodem Still Down sprzed lat), który nie tylko zasiadł za bębnami, ale również spełnił się jako aranżer w Chaplinowskim Smile. Wyszedł z tego z tarczą (patrz relacja z koncertu Tribute To Miles Orchestra JF 10-11/2011). Muzyk niedawno osiągnął pełnoletniość, więc aż strach pomyśleć, co może namieszać za jakiś czas.

Z dziennikarskiego obowiązku dodam, że gościnnie na płycie śpiewają Danuta Błażejczyk i Piotr Polk. To bez wątpienia ciekawa odskocznia od instrumentalnych tematów. Taki grzybek w barszczu, dodający smaku, lecz nad tym smakiem nie dominujący.

Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm