Wytwórnia: Intuition INT 34562

Absolute Zawinul

Absolute Ensemble feat. Joe Zawinul

  • Ocena - 5

Bimoya; Sultan; Great Empire; Peace; Good Day; The Peasant; Ballda for Two Musicians; Ice Pick Willy
Muzycy: Absolute Ensemble – Joe Zawinul, syntezatory, vocoder; Sabine Kabongo, śpiew; Gene Pritsker, gitara elektryczna; Allegre Correa, gitara, śpiew; Mar Herskovitz, fortepian, syntezatory; Matt Fields, Jay Elfenbein, gitary; Linley Marthe, bas elektryczny; Paco Séry, perkusja, instr. perkusyjne, kalimba; Jorge Bezerra, instr. perkusyjne; Aziz Sahmaoui, instr. perkusyjne, śpiew, gumbri

„To jeden z najważniejszych i najlepszych projektów, nad jakimi pracowałem” – zdradza sam Zawinul na filmie (płytowy bonus). Gdy mówił te słowa w czerwcu 2007 roku, nie mógł wiedzieć, że bliska śmierć przerwie tę współpracę już we wrześniu. Szczęśliwie dla muzyki, materiał był niemal całkowicie gotowy, a na dwa dni przed odejściem Zawinul dawał końcowe instrukcje i sugestie Järviemu. Pracował też nad ostatnim utworem – piosenką, która miała znaleźć się na dysku. Stąd „Absolute Zawinul” jest nie tylko rarytasem, ale z racji na poziom artystyczny pozycją absolutnie obowiązkową dla wszystkich wyznawców geniuszu mistrza.

Aby zrozumieć ideę albumu, trzeba dotknąć założeń jego twórców. Kristjan Järvi – dyrygent (urodzony w Estonii obywatel świata, absolwent renomowanych amerykańskich uczelni zarówno w klasie fortepianu, jak i dyrygentury), przez wiele lat był asystentem genialnego Esa-Pekka Salonena w słynnej Los Angeles Philharmonic. Po usamodzielnieniu i szefowaniu kilku renomowanym orkiestrom, piastuje funkcję dyrektora artystycznego znakomitej orkiestry kameralnej w Bazylei, prowadzi też od 1993 roku Absolute Ensemble, orkiestrę złożoną z instrumentalistów-wirtuozów, nie tylko klasycznych. Dzisiaj, hołdując hasłu muzyki bez granic, uznawani są za jedną z najlepszych formacji kameralnych świata, obsypywaną licznymi laurami oraz nominacjami z Grammy włącznie. I ten kunszt słychać.

„Nie chciałem nagrywać czy słuchać kolejny raz Birdland bądź innych kawałków Weather Report” – mówi Zawinul. – Wolałem, aby dokonać wyboru spośród ponad 700 moich kompozycji, w tym wielu nigdy nie nagranych i przełożyć je na język instrumentów klasycznych oraz elektrycznej jazzowej sekcji”.

Całość zaaranżował i zinstrumentował Gene Pritsker (gitarzysta projektu). „On ukradł wszystkie moje solówki, co ja mam teraz grać?!” – skarży się żartując Zawinul we wkładce albumu. Materiał nagrano zarówno w studiach w Nowym Jorku, Bonn, jak i na koncertowej scenie, a brzmi on genialnie. Dzięki filmikowi widzimy, jak Zawinul i Järvi pracują nad przeniesieniem afrykańskich brzmień oryginalnych etnicznych zespołów na język orkiestry klasycznej. I to, co widzimy, zdumiewa. Świetne ucho aranżera i wirtuozeria instrumentalistów sprawiają, że śpiewy Czarnego Lądu, zgiełk prymitywnych instrumentów słychać w warstwie orkiestrowej tak, jak na nagraniach w komputerze Zawinula. On sam dopełnia te symfoniczne faktury syntezatorami i śpiewem, jak zwykle na pierwszy plan wystawiając Sabine Kabongo. Proszę sobie wyobrazić, co dzieje się w warstwie rytmu, skoro w całym przedsięwzięciu bierze udział trzech perkusistów z orkiestry i trzech perkusjonistów z jazzowej sekcji! I co ciekawe, oni sobie nie przeszkadzają, tworzą koronkową fakturę, misterną pajęczynę, a nie zgiełk.

Zawinul zdradza też inspiracje poszczególnych kompozycji. Ice Pick Will – dedykował przyjacielowi, który miewał kłopoty z prawem. Great Empire to hołd dla Japonii, którą wraz z całą jej kulturą Zawinul wręcz kochał. Sultan to hołd dla Imperium Otomańskiego. Good Day wynika wprost z jego fascynacji mszami gospel. Ballad for Two Musicians Zawinul zagrał Järviemu i jego przyszłej żonie w przededniu wylotu dyrygenta do Australii na jego własny ślub.

Dotychczas znane eksperymenty Zawinula z orkiestrami zasługiwały na szybkie zapomnienie. Cóż, nie miał on szczęścia do klasycznych współpracowników dorównujących geniuszowi współlidera Weather Report. Tutaj takich równorzędnych kompanów znalazł. Szkoda tylko, że na koniec artystycznej – ziemskiej drogi, czy jak woli mówić Järvi – w przededniu narodzin dla wieczności.

 

Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm