Wytwórnia: ACT 95242
(dystrybucja GiGi)


Bode; Optimism; The Star of a Story; Human Nature; Wildflower; Mmmhmm; Little Pocket Size Demons; Lude; Accelerando; Actions Speak; The Village of the Virgins

Muzycy: Vijay Iyer, fortepian; Stephan Crump, kontrabas; Marcus Gilmore, perkusja

Accelerando

Vijay Iyer Trio

  • Ocena - 4.5

Obserwując najnowsze płyty wydane przez niemiecką firmę ACT trudno oprzeć się wrażeniu, że oczkiem w głowie szefa tej wytwórni są piani-ści posługujący się oryginalnym, indywidualnym językiem, a szczególnie ulubioną formacją jest trio fortepianowe. W tym elitarnym gronie pianistów miło jest spotkać naszych artystów – Adzika Sendeckiego, Leszka Możdżera i Pawła Kaczmarczyka.

Tym razem pianistą przedstawionym przez Siggiego Locha – już po raz czwarty – jest amerykański muzyk należący do średniego pokolenia – Vijay Iyer. Jego doświadczenia z muzyką akustyczną i elektryczną z kręgu artystów M-Base oraz próby łączenia hindusko-tamilskiego folkloru z muzyką improwizowaną świata zachodniego, mają wyraźny wpływ na jego twórczość. Jest to także zauważalne na najnowszym albumie jego tria „Accelerando”.

Krążek ten zawiera jedenaście utworów, z których pięć napisał Iyer. Pozostałe kompozycje pochodzą z różnych obszarów stylistycznych i historycznych muzyki amerykańskiej. Stanowią też – zdaniem autora płyty – krótką jej syntezę i wskazują rodowód. Wybór opracowanych przez trio coverów jest bardzo intrygujący i – jak dla mnie – zaskakujący. Mamy tutaj szerokie spektrum stylistyczne – od klasycznego Ellingtona (The Village of the Virgins) i Herbie’ego Nicholsa (Wildflower), poprzez popowe piosenki Michaela Jacksona (Human Nature) i zespołu Heat Wave (The Star of a Story), awangardowe brzmienia  Henry’ego Threadgilla, aż po współczesne, eksperymentalne dokonania Steve’a Ellisona (Mmmhmm). Wspólnym czynnikiem łączącym materiał płyty jest rytm, który zdaniem Iyera stanowi najbliższy element ludzkiej natury.

W przypadku tria tego pianisty rytm jest rzeczywiście ważnym i mocnym czynnikiem tej muzyki. Jest on nowoczesny, miejscami mocno zakręcony i skomplikowany strukturalnie, ale brzmi przejrzyście i naturalnie, Nawet w przypadku rytmów o metrum nieparzystym, jak na przykład 13/4 w Human Nature, muzyka ta swobodnie pulsuje i łagodnie płynie.

Utwór tytułowy – Accelerando – został napisany na potrzeby baletu w Nowym Jorku. Rozpoczyna go perkusja automatyczna, którą zastępuje po kilku taktach trio wprowadzając uporczywy motyw o przyspieszanym rytmie i zakręconej poliakordowej harmonii. Brzmi to trochę jak nie do końca nastrojona i zacinająca się katarynka... Ciekawostka!

Vijay Iyer ma bardzo dobre wsparcie ze strony sekcji rytmicznej. Nie wszystkie koncepcje i zamysły artystyczne muzyki Iyera do mnie trafiają. Trzeba jednak przyznać, że jest to sztuka wyrafinowana i wykonana na bardzo wysokim poziomie i, chociaż dosyć odległa od typowych idiomów jazzowych, powinna trafić do serc miłośników współczesnej muzyki improwizowanej. Język jazzu nieustannie się zmienia i miesza z innymi gatunkami. W obecnym rozpędzonym niemal do obłędu świecie, modyfikacje te są coraz częstsze i przebiegają szybciej, przez co niekiedy trudno określić co jeszcze jest jazzem, a co już nie... Ważne jest jednak, żeby muzyka była szczera, wypowiadana własnym językiem artystów i dostarczała emocji i prowokowała do refleksji.

Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm