Wytwórnia: ECM 2590/91 (2CD) (dystrybucja Universal)

CD 1 – The Masquerade Is Over; Scrapple From the Apple; Old Folks; Autumn Leaves
CD 2 – Bouncin’ with Bud; Doxy; I’ll See You Again; Late Lament; One for Majid; Santa Claus Is Coming to Town; Moment’s Notice; When I Fall in Love.

Muzycy: Keith Jarrett, fortepian; Gary Peacock, kontrabas; Jack DeJohnette, perkusja


After The Fall

Jarrett - Peacock - DeJohnette

  • Ocena - 5

Najnowszy podwójny album z nagraniami koncertowymi tria Keitha Jarretta został wydany z materiału rejestrowanego prywatnie przez samego pianistę na taśmie DAT, zapewne bez zamiaru przeznaczenia go na płytę. To był pierwszy po dwu latach występ publiczny jego tria, będący jednocześnie „eks­perymentem rehabilitacyjnym” w związku z chorobą CFS (chronic fatigue syndrome), na którą od dawna cierpi pianista. W 2016 roku ukazał się jego solowy album „Multitude Of Angels” z zapisem recitali w czterech włoskich miastach, które odbyły się w roku 1996 (także z prywatnych rejestracji pianisty). I właśnie wtedy rozpoczyna się trwająca dwa lata przerwa w występach publicznych.

Zachęcająca diagnoza aktualnego stanu choroby w 1998, a także kilka prywatnych prób w trio spowodowały, że Jarrett postanowił skorzystać z nadarzającej się sposobności występu w nowo otwartej sali koncertowej w Newark, odległej o ok. godzinę jazdy samochodem od jego domu. Efekt przeszedł oczekiwania, zarówno publiczności jak i samego Jarretta, który napisał w komentarzu na okładce, że „For me, it’ s not only a historical document, but a truly great concert”.

Charakterystyczną cechą występów tria Jarretta w wersji „standardowej” był fakt decydowania przez muzyków w ostatniej chwili o repertuarze. W tym wypadku wybór już wcześniej padł na utwory z kręgu bebopu, co nie wymagało tak dużego, czysto fizycznego wysiłku od pianisty.

Pierwszą płytę rozpoczyna The Masquerade is Over. Najpierw kilkuminutowe „preludiowanie” fortepianu, wchodzi sekcja, potem temat i improwizacja. Oszczędna, fragmentaryczna, zwolna nabierająca energii, w finale z wydłużoną codą. Pierwsze koty za płoty. Potem parkerowski Scrapple From the Apple z tematem podanym, jak każe tradycja, unisono w oktawach. W improwizacji sporo przyspieszeń, porwanych fraz z bluesowymi zwrotami i już myśli dłuższe. Coraz śmielej. Akcenty czytelne, tworzące prawdziwie swingowe napięcie. Solo basu także świetnie umocowane w konwencji. Tempo, kontrasty, lapidarny finał.

Następny utwór to ballada Old Folks, którą rozpoczyna fortepian ad libitum, by w improwizacji rozwinąć solo bodaj najlepsze, najciekawsze na płycie. Jarrett w balladach jest niezrównanym gawędziarzem, któremu publiczność daje się uwodzić jak żadnemu innemu artyście. Te sola rozpoczynają się niewinnie, by potem, w piętrowych modulacjach, w przyspieszeniach, zdwojeniach tempa, w owym mistrzowskim snuciu motywicznym, w stawianiu nowych pytań i udzielaniu niejednoznacznych odpowiedzi wspinać się na najwyższe piętro jazzowej sztuki. I żeby łuk dramaturgii domknąć czytelną klamrą, tę pierwszą płytę kończy Autumn Leaves także z pięknym, chciałoby się powiedzieć wzorcowym solem fortepianu, z mnóstwem mini fraz i dygresji.

Płyta druga od początku kontynuuje retrospekcję bopową. Najpierw originals – Bouncin’ with Bud Buda Powella, Doxy Sonny’ego Rollinsa, potem stary walc Noela Cowarda I’ll See You Again (z operetki „Bitter Sweet” z 1929 roku), Late Lament Paula Desmonda, One for Majid Pete’a La Rokki, standardowa kolęda Santa Claus Is Coming to Town, Moment’s Notice Coltrane’a i na zakończenie wyciszona, bez improwizacji, tylko z podaniem tematu (jak to bywało na wielu innych koncertach Jarretta), ballada When I Fall in Love spółki Heyman-Young.

To zestaw utworów, które wchodzą w skład jazzowego elementarza i które w osobie Keitha Jarretta, a także jego partnerów, zyskały wręcz ideał interpretacyjny. Uważny słuchacz z pewnością dostrzeże pewną rezerwę i wstrzemięźliwość w dawkowaniu energii przez pianistę, co zrozumiałe ze względu na ograniczenia zdrowotne. Ale może właśnie dlatego album „After The Fall” ma znaczenie wyjątkowe, bo jego główny bohater nie musi już uczestniczyć w żadnych jazzowych zawodach, a jego pozycja w świecie jazzu, im więcej czasu upływa, tym bardziej wydaje się niepodważalna.

Gra sekcji Peacock-DeJohnette była na tych łamach komentowana wielokrotnie i nie ma potrzeby przypominania zalet obu artystów. Jest sporo chwil na obu płytach albumu, gdy właśnie oni, razem i osobno, przejmują ster akcji i gdy Mistrz, jakby z drugiego planu, zastępuje sekcję, podpowiada, uzupełnia, prowokuje albo po prostu bardzo uważnie słucha.

Przyznajmy mu rację: it’ s not only a historical document, but a truly great concert.

Autor: Tomasz Szachowski

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm