Wytwórnia: Wydawnictwo Agora
Edith and the Kingpin
Rainy Night House
This Flight
Tonight
Big Yellow Taxi
Song To a Seagull
Circle Game
The Jungle Line
Cold Blue Steel and Sweet Fire
River
Woodstock
Muzycy: Monika Borzym, śpiew; Michael „Patches” Stewart, trąbka; Radek Nowicki, saksofon; Mitchell Long, gitara; Michał Zaborski, altówka; Robert Kubiszyn, bas; Michał Bryndal, perkusja; i inni
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 4-5/2017
Monika Borzym odświeża tematy Joni Mitchell, legendarnej wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów. Z jej pokaźnego dorobku wyselekcjonowała utwory, które znalazły się na płytach artystki nagranych w latach 1967-75; to właśnie wtedy powstały takie hity jak Big Yellow Taxi, Song To a Seagull, River, czy Woodstock.
Nie miejsce tu na szczegółowe porównania nowych wersji z oryginałami, dość powiedzieć, że Monika Borzym wyciągnęła z nich samą esencję (strukturę tematów, harmonię, ogólny charakter), łącząc nowoczesny język dźwiękowy z charakterystycznymi cechami wpisanymi na stałe w muzykę Kanadyjki.
W efekcie powstał materiał zróżnicowany, a jednocześnie jednolity i o silnym stopniu zintegrowania wszystkich elementów – każdy utwór to majstersztyk formalny, aranżacyjny i brzmieniowy, a fantastyczny głos wokalistki i jej bezpretensjonalna postawa dopełniają reszty. Wszystko to sprawia, że interpretacje Borzym są zwarte, komunikatywne i bez problemu trafiają do szerokiego odbiorcy.
Nie jest to tylko zasługa liderki, ale też towarzyszących jej muzyków – w składzie zespołu znaleźli się: gitarzysta Mitchell Long (współpracował z m.in. Melody Gardot i Herbie’m Mannem), altowiolista Atom String Quartet Michał Zaborski (polecam jego zadziwiającą partię w Song To a Seagull) oraz grający w jednym utworze Michael „Patches” Stewart; świetną robotę wykonała sekcja z Robertem Kubiszynem i Michałem Bryndalem.
Numerem 1 na płycie jest dla mnie Big Yellow Taxi,
bodaj najbardziej popularny kawałek w dorobku Joni Mitchell. Podobały
mi się też Edith and Kingpin, Rainy Night House oraz przepiękna
ballada River. Choć Circle Game nawiązuje wprost do oryginalnego
nagrania Mitchell, brzmi o wiele ciekawiej dzięki trafionej aranżacji
i mocniej podkreślonej warstwie rytmicznej. Całość wieńczy Woodstock,
któremu nasza wokalistka nadała bardziej wyrazisty kształt i wyposażyła go
w świeżą energię.
Trudno się zgodzić z opiniami, że jest to album jazzowy, że tematy Mitchell zostały potraktowane jak standardy. Piosenkowa struktura utworów, brak partii improwizowanych, proste, acz pełne zaskakujących zwrotów, harmonie i sposób śpiewu Moniki Borzym sytuują tę muzykę bliżej pop-folku niż jazzu. W niczym to nie umniejsza wartości całego projektu, który wyróżnia się pozytywnie na tle dzisiejszych produkcji.
Autor: Bogdan Chmura