Wytwórnia: Polskie Radio PRCD 1871

Intro;
Weak Brain and a Narrow Mind;
God’s Gift to Man;
Be My Baby;
Devil is a Busy;
Everytime I Get to Drinking;
Dust My Broom (I Believe I’ll Dust My Broom);
Spoonful;
Going Down Slow;
Howlin’ for My Darling;
Smokestack Lighthing;
Killing Floor;
Bye, Bye Baby (Baby Goodbye);
Dust My Broom (I Believe I’ll Dust My Broom)

Muzycy: Howlin’ Wolf, śpiew, harmonijka ustna; Sunnyland Slim, fortepian; Hubert Sumlin, gitara; Willie Dixon, kontrabas, gitara, spiew; James Clifton, perkusja

Recenzję opublikowano w numerze 3/2015 Jazz Forum.


Big City Blues & Howlin’ Wolf In Warsaw

Polish Radio Jazz Archives 19

  • Ocena - 4

Ta płyta zaskoczyła mnie niezwykle. Światło dzienne ujrzały nagrania, o których istnieniu przyznam się, nie miałem pojęcia! Koncert zespołu Big City Blues oraz legendy chicagowskiego bluesa, Howlin’ Wolfa, miał miejsce w warszawskiej Sali Filharmonii Narodowej w ramach festiwalu Jazz Jamboree ’64. Aż trudno uwierzyć, że to Święto Bluesa miało miejsce w Polsce, równo 50 lat temu! 

Był to pierwszy w Polsce koncert formacji bluesowej z USA. I to jakiej! W składzie zespołu znalazły się same najjaśniejsze gwiazdy. O każdym z występujących wtedy muzyków można by napisać osobny artykuł. Na fortepianie zagrał wielki pianista bluesowy Sunnyland Slim, który również śpiewał kilka utworów. Na gitarze „prawa ręka”, główny filar zespołu Howlin’ Wolfa, Hubert Sumlin. Na kontrabasie, a także w dwóch utworach na gitarze akustycznej zagrał, a także zaśpiewał legendarny kompozytor wielu do dziś granych tematów bluesowych, nadworny muzyk i aranżer chicagowskiego Chess Studio, Willie Dixon. Na perkusji 

muzyk grywający na co dzień z czołówką bluesmanów amerykańskich, James Clifton. Jak by tego było mało, na czele tego prześwietnego ansamblu stanął sam Howlin’ Wolf. 

Od razu, na początku koncertu, dało się zauważyć, z jak wielką siłą przekazu bluesowego mamy do czynienia. Ze zdumieniem obserwowałem, że na odbiór (oraz na wykonanie) absolutnie nie miał wpływu fakt, iż Willie Dixon rozpoczynając wieczór śpiewał akompaniując sobie na kompletnie rozstrojonej gitarze! Blues płynął, a Willie dopiero pod koniec utworu, powoli nastroił instrument. 

Po dwóch mniej znanych numerach Dixona, pałeczkę przejął Sunnyland Slim i już z towarzyszeniem całego zespołu wykonał trzy swoje kompozycje, w tym Everytime I Get to Drinking. Wreszcie przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. Frontem sceny zawładnął legendarny, charyzmatyczny śpiewak i wspaniały harmonijkarz, Chester Burnett, szerzej znany jako Howlin’ Wolf. Posypały się jeden za drugim znane tematy, standardy bluesowe jak Spoonful, Goin’ Down Slow, Dust My Broom. Potem te, kojarzone właśnie z Wolfem, Killing Floor, Howlin’ for My Darling, Smokestack Lightning. Artyści zakończyli koncert adekwatnym na tę chwi­lę Bye, Bye, Baby (Baby Goodbye) Boba Crewe. Na bis pojawił się raz jeszcze temat Roberta Johnsona, lecz zagrany w konwencji Elmore Jamesa, Dust My Broom. Płyta ukazała się jako 19 tom serii Polish Radio Jazz Archives sygnowanej przez Polskie Radio. Fakt jej wydania jest nie do przecenienia. Właściwie obok nagrań koncertu zespołu Muddy Watersa na Jazz Jamboree ’76, jest to jedyny zapis występu tak znamienitych artystów bluesowych w naszym kraju. Artystyczna i historyczna ich wartość jest nie do przecenienia. Album powinien być pozycją obowiązkową w zbiorach każdego bluesfana i nie tylko. 


Autor: Zbyszek Jędrzejczyk

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm