Wytwórnia: SJ Records 024


Dark Morning
Seclusion
To Kiss the Ivories
Long Days Intro 1
Dla Norberta
Przestwór
Sanostol
Long Days Intro 2
Paderewa Waltz
Fragtime
Long Days Lonely Nights
Cassimir


Muzycy: 
Piotr Schmidt, trąbka; Wojciech Niedziela, fortepian


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 12/2017

Dark Morning

Piotr Schmidt, Wojciech Niedziela

  • Ocena - 5

W pełni autorska płyta – zarówno kompozycje, jak i ich wykonania są dziełem trębacza Piotra Schmidta i pianisty Wojciecha Niedzieli – została nagrana w ciągu dwóch dni (26 i 27 czerwca tego roku). Stanowi ona intymny, ale też nasycony wielkimi emocjami, dialog dwóch wspaniałych improwizatorów. Ich konwersacja, bogata erudycyjnie oraz wyrafinowana pod względem harmonicznym i artykulacyjnym, uświadamia słuchaczowi, na jak wysokim stopniu zaawansowania muzycznego jest ona prowadzona. To rozmowa mistrzów. I jest ona prowadzona tak jak oczekujemy tego od znaczących osobowości – w sposób wyciszony, z atencją wobec partnera. I tylko czasami, dla potrzeby zdystansowania się wobec powstałych napięć, pojawiają się w niej żart i przekora.

Zarejestrowany materiał dźwiękowy można uznać za swojego rodzaju suitę, w której pojawiają się komentarze i odniesienia do jednego ze znaczących nurtów we współczesnej twórczości improwizowanej, prezentowania współczesnych faktur klasycyzujących i jazzowych w formach bliskich balladzie. Muzycy nie preparują akustycznego instrumentarium, wykorzystują jednak wspaniale jego potencjał sonorystyczny, A czynią to wyłącznie środkami artykulacyjnymi, dynamicznymi i interpretacyjnymi.

Więcej możliwości innowacyjnych ma tu oczywiście trębacz, który obok tradycyjnej kolorystyki tworzy niekiedy niby-szept, niby-mowę i niby-zawołanie, a barwy chropawe kompiluje z przyjętymi zwyczajowo dla swingowej i be-bopowej kantyleny. Pod względem stylistycznym płyta stanowi estetyczny komentarz do pewnych dokonań takich muzyków jak Enrico Rava, Roy Eldridge, Oscar Peterson, klasycy stride piano i współczesnych idei postimpresjonistycznych.

Zachowany jest jednak zawsze priorytet idiomu jazzowego, w tym przypadku, szczególnie wyspekulowanego mainstreamu. Uzyskany efekt artystyczny stanowi prawdziwą ucztę muzyczną.


Autor: Piotr Kałużny

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm