Wytwórnia: International Anthem (IARC0028)


You Are Free to Choose
Bowl Hit
View From the Moon
Baker’s Dozen
Ase
The One Who Endures
Spocky Chainsey Has Re-Emerged
Georgia
Twelve Eighteen West
Collant Denier
Paris
Tune No. 6
Sprouts
Fred Anderson And A Half
Ma And Dad
Two Minute Warning
Outro


Muzycy: Junius Paul, kontrabas, gitara basowa, instr. perkusyjne; Rajiv Halim, Irvin Pierce, saksofon; Tomeka Reid, wiolonczela; Xavier Breaker, Vincent Davis, Isaiah Spencer, Scott Hesse, gitara; Shanta Nurullah, mbira; Justin Dillard, Jim Baker, William Kirk, fortepian, instr. klawiszowe, syntezatory; Marquis Hill, Corey Wilkes, trąbka; Makaya McCraven, perkusja, instr. perkusyjne, elektronika


Recenzja opublikowana w jazz Forum 3/2020


Ism

Junius Paul

  • Ocena - 4.5

Śladem znakomitego „Universal Beings” perkusisty Makayi McCravena, z którym Paul ściśle współpracuje, płyta „Ism” jest poszatkowana przez różne składy, ale jednocześnie mistrzowsko połączona w całość.

O ile jednak McCraven postawił u siebie na cztery zespoły, wyraźnie wyznaczające czte­ry odmienne części albumu, to tutaj mamy mieszankę występów na żywo z 2016 i 2019 roku. Co je łączy? Wszystkie zostały nagrane w Chicago (w tym jeden na obszarze tzw. Trójkątu Polonijnego) i dokumentują młodą scenę jazzową tego miasta. Ale warto tu dodać, że sam Junius do żółtodziobów nie należy. Nagrywa już od 2008 roku, a na koncie ma też longplay z Roscoe Mitchellem i Art Ensemble of Chicago. I chociaż „Ism” to nie próba wejścia w buty ojców-założycieli, a ujęcie stricte współczesnych fascynacji wokół jazzowych korzeni, intro do płyty zdaje się być właśnie hołdem dla mistrzów. Rozpoczynający ten podwójny album You Are Free to Choose to pięciominutowy popis klasycznego free.

Te teoretycznie oddzielne wypowiedzi, zagrane przez różne składy i z różnymi instrumentami, spinają się ze sobą, jakby były wcześniej przemyślane. Podniosłe Bowl Hit (ten kościelny gong!) i View From the Moon prowadzą nas do frenetycznego Baker’s Dozen, z syntezatorem żywcem wyjętym z brytyjskiej sceny Canterbury z lat 70. Skojarzenia z tą dekadą przywołuje 20-minutowy kolos Spocky Chainsey Has Re-Emerged – spiritual-jazzowy groove i pokaz mocy Justina Dallarda w niekończących się solówkach na elektrycznym pianie i organach. Miłośnikom klimatów McCravena spodoba się obszerny Paris z wyraźnie hip-hopowym napięciem i pięknie przyspieszonym finiszem z trąbka na pierwszym planie.

O ile zazwyczaj te najbardziej wyraziste utwory górują nad tymi krótszymi, tutaj – pełne zaskoczenie. Paul razem z McCravenem, który jest też producentem „Ism”, poszli trochę tropem Milesa z czasów „Bitches Brew”. Czyli mocno przesłuchali nagrany materiał, żeby powycinać z niego nie długie, kompletne utwory, a fascynujące, intrygujące sytuacje. Miniaturki, solówki, duety, „fryty”, łączniki, rozgrzewki. Zamiast antologii utworów „na żywo” czy połatanej tkaniny, dostaliśmy mieniącą się wszystkimi kolorami perełkę. 


Autor: Barnaba Siegel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm