Wytwórnia: Sea Label 0508833606 (dystrybucja Warner)
Kato
Oxis
Nastic
Crazy
Svante
Etic
Szaro
Epilog
Muzycy: Sławek Jaskułke, fortepian, pianino; Emil Miszk, trąbka, flugelhorn; Piotr Chęcki, saksofon tenorowy; Michał Jan Ciesielski, saksofon altowy; Piotr Kułakowski, kontrabas; Roman Ślefarski, perkusja
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2018
Kompozycje Krzysztofa Komedy inspirują muzyków jazzowych od kilkudziesięciu lat. Ich ponadczasowość wynika zarówno z wielkiego potencjału muzycznego w nich zawartego, jak i też z nośności samych tematów melodycznych, zapadających silnie w pamięci słuchaczy. Tematy te, często tylko szkicowo nakreślone i jakby niedopowiedziane, nasycone osobowością Komedy, są spolegliwe na różne przekomponowania i opracowania twórcze.
Sławek Jaskułke, wybitny kompozytor, aranżer i pianista postawił sobie jednak zupełnie inne cele artystyczne. Skomponował szereg utworów własnych, w których odniósł się do twórczości Komedy unikając dosłownych cytatów, a sugerując tylko niektórymi motywami źródło ich odwołań. Interesował go i intrygował znacznie bardziej sam idiom komedowskiej estetyki, niż wykorzystywanie wprost jej atrybutów. Jego ideą było zrozumienie fenomenu muzyki Komedy, a następnie dokonanie próby jego przełożenia na współczesne środki wypowiedzi.
Do realizacji tych zamysłów zaprosił pięciu znakomitych muzyków stanowiących łącznie z nim sekstet dysponujący identycznym instrumentarium, jak słynne combo Komedy z okresu swych najwspanialszych dokonań. Jednakże zupełnie odmienna koncepcja organizacji materii dźwiękowej przez Sławka Jaskułke mocno zaważyła na całkowicie innym wyrazie brzmieniowym i wyrazowym zespołu. Ten pozytywny pod względem artystycznym fakt wynikł przede wszystkim z założenia przez autora płyty „Komeda Recomposed” istotnego wpływu aranżacji na dramaturgię i formę zarejestrowanych pozycji. Jego sekstet wykonuje całe fragmenty utworów zapisane w nutach, niekiedy tylko traktując notację aleatorycznie. Oczywiście, pojawiające się improwizacje są równie znaczącym elementem całości, zwłaszcza, gdy podnoszą ekspresję wykonań i poszerzają zakres zakomponowanych granic.
Tu warto przypomnieć, że Komeda właśnie z przebiegów improwizowanych kształtował głównie formy swoich kompozycji, a muzycy współdecydowali o przebiegu narracji. Jaskułke zdecydowanie bardziej panuje nad konstrukcją utworów, a jego sekstet przypomina niekiedy wręcz mały big band, w którym pojawiają się charakterystyczne dla wielkich orkiestr kontrapunkty i tzw. drugie plany.
Osiem kompozycji o tytułach nawiązujących do dzieł Komedy stanowi zatem szeroki zbiór form ilustrujących aktualne tendencje w muzyce jazzowej. I tak, obok niemal minimalistycznych technik wypowiedzi o cechach lirycznych i repetytywnych mogą pojawiać się mocno zrytmizowane i rozbudowane części z akordyką graniczącą wręcz z tonalnymi uwarunkowaniami, a fragmenty nawiązujące do awangardowej klasyki mogą poprzedzać przebiegi wywodzone z bezkompromisowego hard bopu. Improwizacje mogą być zarówno solowe, jak i zespołowe, a sekcja rytmiczna pełni najczęściej równie ważne role, co te spełniane przez instrumenty melodyczne.
Sekstet Sławka Jaskułke muzykuje wspaniale, realizując twórczość lidera, a szata edytorska płyty podnosi jeszcze wyżej wartość tego dokonania.
Autor: Piotr Kałużny