Wytwórnia: Blue Note 677 3297 (dystrybucja Universal)

Trip Trap; Que Sera Sera; 7-T’s; Sublimity „Bunny’s Dream”; Untamed; No Limit; Someone to Love; Keep ’Em Runnin; Preacher’s Kid

Muzycy: Marcus Miller, organy, syntezatory, bas elektryczny, gitara, instr. perkusyjne, klarnet basowy, perkusja, gitara rytmiczna, instr. klawiszowe, saksofon altowy, śpiew, clavinet, bas bezprogowy; Jonathan Butler, gitara akustyczna, śpiew; Brian Culbertson, puzon; Kirk Whalum, flet, saksofon tenorowy; Brett Williams, instr. klawiszowe; Russell Gunn, trabka; Louis Cato, perkusja, śpiew; Honey Larochelle, śpiew; Alex Han, saksofon altowy; Troy „Trombone Shorty” Andrews, puzon; Cliff Barnes, fortepian; Mitch Henry, instr. klawiszowe; Caleb McCampbell, vocoder; Selah Sue, śpiew; Adam Agati, gitara; Marquis Hill, trabka; Charles Haynes, perkusja; Patches Stewart, trąbka; Alex Bailey, instr. perkusyjne, perkusja; Julian Miller, śpiew; Take 6, śpiew 


Laid Black

Marcus Miller

  • Ocena - 5

„Laid Black” to wspaniała mieszanina hip-hopu, rapu, soulu i R’n’B w solidnym jazzowym sosie. Wszystko zgodnie z naturalnym rytmem biologicznym lidera zostało sowicie okraszone funky z iście demonicznym basem w roli głównej. Marcus Miller od początku idzie własną drogą, kreując mody, zapełniając koncertowe sale nie gorzej od gwiazd rocka czy popu. Stąd warto przypomnieć, że odkrywcą Millera – basisty, był nasz Michał Urbaniak, a fakt ten skrzętnie publikują najbardziej kompetentne leksykony.

Przypomnijmy, że uwielbiany w Polsce Amerykanin, również niezwykle zdolny multiinstrumentalista, stał za licznymi sukcesami płyt Milesa Davisa, zaś jego kunszt, mistrzostwo w produkcji studyjnej i basowa wirtuozeria, uczyniły zeń jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd i postaci przemysłu fonograficznego.

Album „Laid Black” to dziewięć kompozycji (w tym nieśmiertelne Que Sera Sera Jaya Livingstona) w wersji tak wywiniętej na lewą stronę, że aż serce rośnie, iż z walczyka można uczynić coś tak nowoczesnego. Pozostałe kompozycje albumu to dzieła Millera. Mamy solidny funk (Trip Trap), jest fusion w najlepszym wydaniu (Unstamed), ale nie brak klimatów a la smooth-jazz w konwencji The Rippingtones i Spyro Gyra z domieszką soulu (Sublimity „Bunny’s Dream” dedykowany teściowej). To tutaj dostajemy piękną solową partię trąbki w wykonaniu Patchesa Stewarta, na co dzień mieszkańca podwarszawskich Łomianek!

Ale Marcus nie byłby sobą, gdyby czymś nie zaskoczył. Tym czymś jest nowa wersja Preacher’s Kid (utwór dedykowany ojcu, pastorowi Williamowi H. Millerowi), gdzie u boku Millera i jego kompanii pojawiają się jeden z najbardziej natchnionych saksofonistów tenorowych – Kirk Whalum (również syn pastora!). Ale jakby tego było mało, harmonię kompozycji buduje najlepszy zespół wokalny na świecie – Take 6. No właśnie, tytuł do czegoś zobowiązuje ze swoją naturalną dedykacją. Czy zatem to muzyczna modlitwa, hołd złożony ojcu przez syna? Dla mnie jeden z najpiękniejszych utworów, jakie kiedykolwiek słyszałem w jazzie XXI wieku. 


Autor: Piotr Iwicki

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm