Wytwórnia: SJ Records 041
Solar
Hurry Up
Msmarmify
So Much to Learn
New Choice
Let’s Do It
At Last
Something’s Gonna Happen
Muzycy: Paweł
Kamiński, saksofony, Adam Jarzmik, fortepian, Jędrzej Łaciak, gitara basowa;
Michał Dziewiński, perkusja
Recenzja opublikowana w Jazz Forum 10-11/2019
Paweł Kamiński jest saksofonistą i kompozytorem, który – sądząc z tego, co i jak gra – najbardziej lubi akustyczny mainstream w duchu, nazwijmy go, postbreckerowskim, dużą wagę przywiązuje do dyscypliny formalnej i brzmieniowej, ma świetną rękę do melodii, dba przy tym o balans serca i rozumu. Od setek albumów, którymi młodzi ludzie na całym świecie podsumowują wstępny etap swojej kariery (nie twierdzę, że ta urawniłowka jest zła; twierdzę jedynie, że ma miejsce), odróżniają go detale: a to obecność miękko brzmiącej gitary basowej zamiast kontrabasu, a to masywny i mocno wyeksponowany w miksie werbel, a to bardziej powściągliwe niż u rówieśników solówki (saksofonista lojalnie i skromnie określił się na okładce jako lider kwartetu).
Nie jestem jednak przekonany, czy rzeczywiście Kamiński powinien był debiutować płytą trwającą ponad godzinę – do niczego się tutaj przyczepić nie można, w każdej chwili elegancja wykonania jest niezaprzeczalna i każdy numer trzyma poziom, ale materiału wybitnie interesującego starczyło na, góra, czterdzieści minut. Mam na myśli zwłaszcza idącą wbrew wszelkim przyzwyczajeniom liryczną i oniryczną wersję Davisowskiego klasyka Solar oraz leniwą (i epicką zarazem) balladę New Choice, w której pianista Adam Jarzmik popisał się piękną partią solową w duchu Lyle Maysa. Generalnie, mam wrażenie, że Paweł Kamiński to materiał raczej na stylowego balladzistę, zarówno gdy posługuje się tenorem, jak i sopranem, niż na drapieżnego kota i dojmująco brakuje mi tu większej liczby wolnych kawałków. To w nich usłyszałem najwięcej dojrzałości, emocji i blasku, choć oczywiście rozumiem, że mając dwadzieścia kilka lat po prostu chce się, zwłaszcza pod koniec płyty, wcisnąć gaz do dechy.
Autor: Adam Domagała