Wytwórnia: Studio Realizacji Myśli Twórczych 20150010
Cała jesteś w skowronkach;
Prześliczna wiolonczelistka;
Uciekaj, uciekaj;
Wspólny jest nasz świat;
Z kopyta kulig rwie;
Życzenia z całego serca;
Mateusz IV;
Dopóki
jesteś;
Piosenka dla Zielińskiej;
Medytacje wiejskiego listonosza
Muzycy: Wojciech Gogolewski, fortepian; Paweł Pańta, kontrabas, gitara basowa; Adam Lewandowski, perkusja, cajon
Recenzję opublikowano w numerze 1-2/2016 Jazz Forum.
Dobry jazzman z każdego tematu może zrobić cacuszko (czytaj dzieło sztuki muzycznej). Najważniejsze jest, kto i jak je gra, kto aranżuje. Samo źródło (czyli piosenkowe kompozycje) też może być istotne. A piosenki Skaldów zawsze były w Polsce cenione, zarówno za teksty (często pisała je Agnieszka Osiecka), jak i za wartości muzyczne. Wojciech Gogolewski zrobił z nich wysmakowane, jazzowe utwory. Jego aranżacje są świadome, czasem proste, ale przeważnie wyrafinowane.
Brzmienie tria, w którym grają Adam Lewandowski na perkusji i Paweł Pańta na kontrabasie, jest spójne. Partii perkusji i kontrabasu (niekiedy gitary basowej) czasami się nie zauważa, ale one tam są. Wspierają pięknie solowy fortepian i znakomicie akompaniują. Ich dźwięki odbiera się w tym nagraniu jako „naturalne”. Znając pierwowzory rozpoznajemy melodię, ale w opracowaniu jest nowa harmonia, czasami zmieniony rytm. Te nagrania mogą być estetycznym odkryciem dla ludzi, którzy nie znają się na jazzie.
W formie każdego utworu dużo miejsca zajmują opracowane tematy, pojawiające się – zgodnie z tradycyjną formą jazzu – na początku i na końcu formy. Do tego dodane są zawsze różne piękne wstępy i cody, a w środku – improwizacja. Świetnie się tych piosenek słucha, ich tempo jest zróżnicowane, ułożone na zmianę. Dla mnie jednak wystąpił w tym ułożeniu pewien dodatkowy podział. Solówki kontrabasu pojawiają się dopiero od utworu szóstego. Paweł Pańta gra znakomicie, zachwycił mnie po prostu! Zacząłem żałować, że wcześniej solistą jest wyłącznie pianista. Proszę posłuchać kontrabasowego solo smyczkiem we wstępie do Prześlicznej wiolonczelistki!
Utwory
wolne, utrzymane w konwencji jazzowej ballady w interpretacji
Gogolewskiego nabierają znaczenia, muzyka wydaje się głęboka. Natomiast szybkie
utwory, takie jak Z kopyta kulig rwie, czy Mateusz IV są
prawdziwie jazzowe i radosne. W tym ostatnim Adam Lewandowski nie gra
na tradycyjnej perkusji, ale na cajonie, instrumencie, którego brzmienie
doskonale się tu sprawdziło, także w wyśmienitej solówce.
Nagranie Tria Wojtka Gogolewskiego to nie tylko prawdziwy jazz, ale także wysmakowany pokaz kunsztu aranżerskiego, swobody improwizacyjnej i znakomitej współpracy zespołowej.
Autor: Ryszard Borowski