Wytwórnia: Zair M-001

My One And Only Love

Robert Majewski, Bobo Stenson, Palle Danielsson, Joey Baron

  • Ocena - 4

When I Fall in Love; Body and Soul; My One and Only Love; A Child Is Born; The Nearness of You; Ballad for Bernt; Stella by Starlight; Nie budźcie mnie; Never Let Me Go
Muzycy: Robert Majewski, flugelhorn; Bobo Stenson, fortepian; Palle Danielsson, kontrabas; Joey Baron, perkusja

Amerykańskie standardy zagrane po europejsku? To dobry pomysł pod warunkiem, że ma się wrażliwych, zaprawionych w jazzowych bojach muzyków. Takich udało się Robertowi Majewskiemu zgromadzić, namówić na wspólną sesję nagraniową (po prawdzie do niczego nie trzeba było ich namawiać, panowie zgodzili się niemal od razu) i doprowadzić wszystko do szczęśliwego finału (czytaj: płyty).

A mamy tu tuzy nad tuzami – jeden z najbardziej oryginalnych pianistów dzisiejszej sceny Bobo Stenson, fantastyczny, niezwykle wrażliwy basista Palle Danielsson i gość zza oceanu, wszechstronny i elastyczny jak mało kto Joey Baron na perkusji. Za tym całym przedsięwzięciem stoi jeszcze producent, dobry duch i spiritus movens – Tomasz Gąssowski.
Repertuar to bez wyjątku ballady, piękne melodie sprawdzone w tysiącach interpretacji i nieodmiennie urzekające słuchacza. Wśród amerykańskich pereł znalazły się także dwie rodzime – Ballad for Bernt Komedy i Nie budźcie mnie Jerzego Wasowskiego. Nie tylko nie odbiegają poziomem od reszty utworów, ale mam wrażenie, że dały nawet większe pole do popisu muzykom i wypadły ciekawiej niż kilka znacznie słynniejszych standardów.

Oczywiście z samej charakterystyki instrumentu uwagę przyciągają przede wszystkim aksamitne partie flugelhornu Majewskiego, tuż za nim jednak plasuje się fortepian Stensona. Jego gra często ożywia tę, utrzymaną raczej w jednolitym nastroju, płytę. Szczególnie słychać to choćby we wspomnianym Nie budźcie mnie. „My One And Only Love”, jak sam tytuł wskazuje jest płytą ciepłą, przeznaczoną do słuchania we dwoje, wypełnioną łagodnymi, przestrzennymi i kojącymi duszę dźwiękami.

Jeśli posiadacie dobry sprzęt odtwarzający muzykę to usłyszycie jak czterech muzyków gra stojąc obok siebie w studiu. Nie ma tu żadnych tricków, nakładek, studyjnych oszustw – tylko piękne brzmienie akustycznych instrumentów.
 

Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm