Wytwórnia: For Tune 0065 002
Nika’s
Dream;
The Blackbird;
Crazy Vibe;
Part of Life;
Still Love;
Giant Steps;
Na 7;
Softly As in a Morning Sunrise;
Zimowy sen
Muzycy: Nika Lubowicz, śpiew; Jakub Lubowicz, instr. klawiszowe; Dawid Lubowicz, skrzypce, mandolina; Krzysztof Lenczowski, wiolonczela, gitara; Artur Gierczak, gitara; Piotr Schmidt, trąbka; Marcin Murawski, kontrabas, gitara basowa; Marcin Ułanowski, perkusja; Bogusz Wekka, instr. perkusyjne; gość specjalny: Andrzej Jagodziński, fortepian (9)
Recenzję opublikowano w numerze 10-11/2015 Jazz Forum.
Przypominacie sobie te napisy na pierwszych stronach amerykańskich książek: „3 months on The New York Times bestseller list”? To musi być już drugie wydanie, lub co najmniej dodruk. Miałem podobne wrażenie czytając książeczkę dołączoną do płyty
„Nika’s Dream”. Jest w niej siedem krótkich recenzji naszych największych gwiazd jazzu. Wszystkie bardzo pochlebne. I ja teraz miałbym czelność napisać coś innego?
A teraz poważnie: debiutancka płyta jest wysmakowana w każdym szczególe. W każdym, więc nie będę już wszystkiego omawiał (np. po-mysłu, tytułu, projektu graficznego, kompozycji całości, formy itp.), ale podkreślić muszę udział znakomitych muzyków, którzy zapewnili odpowiedni poziom wszystkim nagraniom.
Nika Lubowicz, którą zawsze lubiłem i ceniłem, pokazała tu wszystkie swoje zalety i talenty. Potrafi doskonale zaśpiewać wszystko i ta płyta jest jej wizytówką. Jednocześnie jest to pewna słabość, bo zupełnie nie mogę zgadnąć, w jakim charakterze będzie następna płyta, w czym Nika będzie się specjalizowała? Jest już znana w środowisku, ma za sobą debiut płytowy i może dzięki temu zacznie zdobywać popularność. Co będzie śpiewać? Jest niewiarygodnie sprawna technicznie (to odróżnia ją od wielu
znanych już wokalistek), nie brak jej oryginalności w pomysłach kompozycyjnych i aranżacyjnych (swoją drogą chciałbym dowiedzieć się, kto był autorem poszczególnych opracowań zamieszczonych na płycie), wykształcenie ma wszechstronne, dziś wydaje się, że może wszystko. Co zrobi? Potrafi zachwycić i zaskoczyć delikatną barwą głosu, nastrojem, precyzją wykonania. Możliwości ma ogromne. Jak powiedział Jan Ptaszyn Wróblewski: „piekielnie udany debiut”.
Wytwórnia For Tune złagodziła swój wizerunek wydając tę płytę – i to znakomita decyzja. To piękna – i bardzo ciekawa pod wieloma względami – płyta.
Autor: Ryszard Borowski