Wytwórnia: Nonesuch 7559796284
(dystrybucja Warner)


M.B.; Ode; 26; Dream Sketch; Bee Blues; Twiggy; Kurt Vibe; Stan the Man; Eulogy for George Hanson; Aquaman; Days of Dilbert Delaney

Muzycy: Brad Mehldau, fortepian; Larry Grenadier, kontrabas; Jeff Ballard, perkusja

Ode

Brad Mehldau Trio

  • Ocena - 4

O tym, że Brad Mehldau jest genialnym pianistą-improwizatorem, wiedzą wszyscy fani fortepianu jazzowego. O tym, że jest również wspa-niałym twórcą i aranżerem, zapewne także większość z nich wie. Ale o tym, że jest jeszcze producentem muzycznym, najprawdopodobniej niewielu słyszało. Na ostatniej, wydanej w tym roku płycie, Mehldau występuje we wszystkich wspomnianych rolach. Wspierają go znakomici instrumentaliści – basista Larry Grenadier i perkusista Jeff Ballard, z którymi realizuje ostatnio większość swoich projektów zespołowych (z Larrym czyni to już od szesnastu lat).

Osiągnięcia Brada dotyczą przede wszystkim doskonale zrealizowanych kompilacji stylistycznych, kształtowanych w idiomie jazzowym. W obszarach tych fuzji znajdują się m.in. elementy estetyki klasycznej, bluesowej, rockowej i popularnej. I być może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego – podobne idee przyświecają przecież wielu innym artystom – gdyby nie fakt, że Mehldau stworzył za ich pośrednictwem sobie właściwy język wypowiedzi, kojarzony właśnie z nim. W jego grze, niezwykle wyrafinowanej pod względem rytmicznym, melodycznym, harmonicznym i artykulacyjnym, pojawiają się też wszelkie techniki fakturalne łączące narrację homofoniczną z polifoniczną.

Jest on pianistą, który, obok tradycyjnych metod interpretacji, prezentuje swoje nowatorskie koncepcje wykonawcze. Sprzyja mu w tym jego zadziwiająca niezależność manualna obu rąk. Dzięki niej wykorzystuje, znacznie efektywniej, potencjalne możliwości fortepianu. A ponieważ jego dorobek artystyczny jest już znaczący i imponujący, to nie dziwi, że od wielu lat stanowi on istotne źródło inspiracji dla wielu improwizatorów grających na instrumentach klawiszowych.

Album „Ode” podsumowuje większość wcześniejszych osiągnięć pianisty. Otwiera go utwór M.B. skomponowany w zamyśle przeciwstawienia faktury fortepianowej ostinatowemu i gęstemu w pulsacji akompaniamentowi sekcji rytmicznej. Pojawiają się w nim także charakterystyczne dla Mehldaua przebiegi harmoniczne i melodyczne niwelujące w dużym stopniu zwyczajowo rozumianą tonalność.

Tytułowa kompozycja odwołuje się z kolei do pewnych zwrotów klasycznych, łączonych z technikami opisywania dźwięków i kontrapunktu. Z kolei 26 stanowi swoistą alegorię rhythm and bluesa z frazami o cechach wirtuozowskich. Pojawiający się po niej Dream Sketch to prawie instrumentalna piosenka utrzymana w rozkołysanym, tanecznym rytmie. Natomiast jazzowym bluesem jest umiesz-czony za nią Bee Blues z solówkami kontrabasu i fortepianu (w przypadku tej ostatniej negującej stereotypowe rozwiązania).

Kolejna kompozycja, Twiggy, to głównie ostinato lewej ręki w quasi bluesowym charakterze, na którego tle rozwijają się przebiegi melodyczne o cechach paralel tonalnych. Do bluesowego źródła odwołuje się też Kurt Vibe, tym razem w znacznie silniej podkreślanym pulsie rytmicznym. Następujący po nim Stan the Man stanowi też czytelną dygresję odnoszoną już do bebopu – zaprezentowaną w szalonym tempie – zawierającą dodatkową improwizację perkusisty. Eulogy for George Hanson przynosi zupełnie inny wymiar akustyczny, w którym pauza i przestrzeń są wartościami nadrzędnymi.

Przedostatni Aquaman jest wizerunkiem chyba najbardziej kojarzonego z Mehldauem stylu, w którym pojawiają się i przebiegi melodyczne w skomplikowanych motywach rytmicznych, i długie repetycje jednego dźwięku. Jeszcze jeden, typowy dla niego kanon wykonawczy ukazuje zamykający płytę Days of Dilbert Delaney. Stanowi go rozswingowana, ale pozbawiona walkingu, forma rozwijana głównie w oparciu o powtarzany przebieg dwóch akordów.

W sumie najnowsza propozycja Brada Mehldaua jest swego rodzaju powrotem do jego wcześniejszych rozwiązań artystycznych i formalnych. A moim zdaniem to nadal lektura obowiązkowa. Dla wszystkich.

 

Autor: Piotr Kałużny

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm