Wytwórnia: Weezart 003

1. The Gladiator (comp. K. Marciniak, arr. P. Scholz)
2. Hermoso Lugar (comp., arr. P. Scholz)
3. Laniakea (comp. K. Smoliński, arr. P. Scholz)
4. Star Cadillac (comp., arr. A. Zagórski)
5. Back at Lizard’s Canteen (comp. K. Smoliński, arr. T. Citak)
6. Cabin in the Woods (comp., arr. P. Scholz)
7. Galactic Collision (comp., arr. K. Marciniak)
8. Wind in Tatra Mountains (comp. A. Zagórski, arr. T. Citak)

Muzycy: Weezdob Collective – Piotr Scholz, gitara; Kacper Smoliński, harmonijka ustna; Kuba Marciniak, saksofon sopranowy i tenorowy; Damian Kostka, kontrabas; Adam Zagórski, perkusja; Poznań Jazz Philharmonic Orchestra (PJPO) pod dyr. Piotra Scholza


PJPO Plays Weezdob

Weezdob Collective kontynuuje tradycję poznańskich grup o nazwach nie eksponujących liderów, jak String Connection czy Soundcheck, które wypromowały takich muzyków jak Krzesimir Dębski, Krzysztof Dys czy Maciej „Kocin” Kociński. Dzięki połączeniu saksofonu, harmonijki ustnej i gitary mają niezwykłe brzmienie, wyróżniające ich spośród innych młodych zespołów w Polsce. Najnowszy album, nagrany z towarzyszeniem Poznań Jazz Philharmonic Orchestra, otrzymują nasi prenumeratorzy.

O tej płycie, zespole i o sobie opowiedział nam gitarzysta Piotr Scholz:

Pochodzę z Poznania. Tu stawiałem swoje pierwsze muzyczne kroki, z tym miastem związałem też swoją obecną działalność. A zaczęło się już w dzieciństwie… Moja najbliższa rodzina była zawodowo związana z muzyką, dlatego też poszedłem do szkoły muzycznej, gdzie uczyłem się gry na gitarze klasycznej.

Fascynacja jazzem zrodziła się nieco później, w okresie gimnazjalnym. A wszystko za sprawą prezentu, który mama podarowała mi na gwiazdkę, płyty George’a Bensona. Zainspirowała mnie radość i wolność kreowania muzyki. Było to coś, czego do tej pory mi brakowało, z czego nawet nie zdawałem sobie sprawy. System edukacji w szkolnictwie muzycznym nie pozwalał na rozwijanie własnej osobowości artystycznej oraz świadomości muzycznej. Nie rozumiałem muzyki, godzinami uczyłem się na pamięć schematów, które później wykonywałem na zajęciach czy koncertach. Ale po przesłuchaniu tej płyty, uświadomiłem sobie, że może być inaczej…

Zbuntowałem się i rozpocząłem naukę muzyki od nowa. Dostałem się do liceum muzycznego na Wydział Jazzowy. To właś­nie tam poznałem większość członków założonego później zespołu Weezdob Collective. Wraz z saksofonistą Kubą Marciniakiem graliśmy w dobrze prosperującym big bandzie – Big Stan Band. Było to dla mnie wspaniałe doświadczenie. Podczas prób odkryłem, że tworzenie muzyki na big band czy orkiestrę jazzową jest dla mnie głównym źródłem inspiracji i wypowiedzi artystycznej. Wybierając ścieżkę swojej edukacji, to właśnie postawiłem jako swój cel.

W 2015 roku ukończyłem studia magisterskie w klasie gitary jazzowej w Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Rok później, na tej samej uczelni, otrzymałem dyplom na kierunku kompozycja z aranżacją. Jestem też absolwentem Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie prowadzenia zespołów jazzowych i muzyki rozrywkowej, a od dwóch lat doktorantem kompozycji w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, gdzie moim opiekunem naukowym jest profesor Andrzej Zubek.

Staram się poszerzać swoje kompetencje nie tylko poprzez naukę. Przede wszystkim czerpię z wiedzy i dorobku kompozytorów, a także słucham bardzo dużo muzyki. Nie ograniczam się do jednego gatunku czy artysty, gdyż uważam, że różnorodność stylów jest najlepszą inspiracją. Interesuje mnie muzyka poważna, głównie francuska, a w szczególności tacy twórcy jak Messiaen, Debussy, Ravel i Satie. Jeśli zaś chodzi o muzykę improwizowaną, najbardziej fascynuje mnie współczesny jazz orkiestrowy. Ostatnio urzekła mnie swoją melodyką i harmonią muzyka brazylijska.



fot. Krystian-Daszkowski


Weezdob Collective

Okres liceum muzycznego był dla mnie wyjątkowym czasem. Nie tylko ze względu na nowe inspiracje, które dostarczył mi jazz, ale przede wszystkim dzięki otaczającym mnie ludziom. Właśnie wtedy tworzyliśmy swoje pierwsze zespoły muzyczne, uczyliśmy się słuchać siebie, odkrywaliśmy sekrety wspólnego brzmienia. I ta współpraca wywarła na nas olbrzymi wpływ. Kiedy pod koniec studiów okazało się, że moi przyjaciele z liceum wrócili do Poznania – Kuba Marciniak zakończył naukę w Berlinie, Adam Zagórski w Danii, a Damian Kostka zdecydował się na studia magisterskie w rodzinnym mieście, naturalnie pojawił się pomysł założenia zespołu. Byliśmy grupą starych przyjaciół, nie tylko na scenie, ale również w życiu prywatnym. Nie mieliśmy wątpliwości, że powrót do wspólnego ćwiczenia i grania koncertów będzie dla nas czymś wyjątkowym. Do naszego grona dołączył Kacper Smoliński, którego poznałem w trakcie studiów.

Weezdob Collective to demokratyczny zespół, w którym nie ma lidera muzycznego. Na próbach wspólnie wypracowujemy rozwiązania rytmiczno-harmoniczne, a każdy z członków zespołu jest równoprawną jednostką i aktywnie uczestniczy w procesie tworzenia ostatecznego brzmienia naszych kompozycji. Zawsze kierujemy się dobrem muzyki i zespołu, ale niekiedy różnica zdań jest tak duża, że dochodzi do drobnych sprzeczek. Wtedy najczęściej któryś z nas rozładowuje napiętą atmosferę żartem sytuacyjnym lub jakąś anegdotą z naszych dotychczasowych działań muzycznych. Myślę, że dzięki temu nasza muzyka dużo zyskuje.

Adama Zagórskiego ogromnie cenię za energię, którą zaraża resztę zespołu. Wraz z Damianem Kostką tworzą energetyczną sekcję rytmiczną. Kuba Marciniak zarówno na saksofonie sopranowym jak i tenorowym gra bardzo melodycznie, w przemyślany sposób, nie tracąc przy tym na emocjonalności. Tworzy też świetne kompozycje. Kacper Smoliński jest absolutnym wirtuozem harmonijki, dużo eksperymentuje. To wyjątkowo elastyczny instrument, który daje nam nowe możliwości – posiada dużą skalę, można zagrać wyższe i niższe partie od trąbki. Dzięki połączeniu barwy saksofonu i harmonijki uzyskaliśmy oryginalne brzmienie, które wyróżnia nas wśród innych zespołów w naszym kraju. Jako gitarzysta, staram się spajać żywiołową grę sekcji rytmicznej z często lirycznymi i intelektualnymi partiami sekcji dętej.

W roku 2014 rozpoczęliśmy prężną działalność – wydaliśmy EP-kę, odwiedziliśmy kilka festiwali, pojawiły się pierwsze wyróżnienia, ale to rok 2015 był dla nas prawdziwym przełomem.

Konkursy, konkursy…

Nagrody są ważne, ale trzeba do nich podchodzić racjonalnie. Łatwo popaść  w megalomanię i spocząć na laurach. Jako Weezdob Collective, udało nam się zdobyć wiele nagród i wyróżnień, jednak najważniejszą jest ta otrzymana na Bielskiej Zadymce Jazzowej 2015. Wpłynęła bardzo pozytywnie na nasze zaangażowanie i motywację do dalszej pracy.

Drugą, bardzo ważną dla nas nagrodą, było Grand Prix festiwalu Jazz nad Odrą. To najbardziej prestiżowy konkurs w Polsce, mający renomę za granicą. Po długim okresie przestoju, bardzo niebezpiecznego dla dalszego funkcjonowania zespołu, udało nam się wygrać. Zwycięstwo dało nam nową energię i chęć do działania. Z konkursów wynieśliśmy też sporo pięknych wspomnień i historii, które nam w tym czasie towarzyszyły. Tego typu wyjazdy spajają każdy kolektyw. Mieliśmy również okazję poznać naszych rówieśników z innych miast i zdobyć cenne kontakty i znajomości.

Jednak uważam, że etap konkursów w Polsce mamy już za sobą i powinniśmy skupić się na promowaniu zespołu poza granicami. W tym roku zakwalifikowaliśmy się do Internationale Jazzwoche Burghausen.



Live At Radio Katowice

Nagrodą w konkursie Bielskiej Zadymki było nagranie płyty w studiu Radia Katowice. Album został zarejestrowany podczas koncertu w 2015 roku i otrzymali go prenumeratorzy JAZZ FORUM. Byliśmy zadowoleni z końcowego efektu, a płyta zebrała pozytywne recenzje. Był jednak moment, w którym zastanawialiśmy się, czy nagrania w ogóle dojdą do skutku. Trafiliśmy na spore problemy podczas podróży do Katowic. Na autostradzie doszło do dużego wypadku, który spowodował olbrzymi, kilkunastokilometrowy korek. Na całe szczęście dowiedzieliśmy się o tym na tyle szybko, że mogliśmy zjechać najbliższym zjazdem i obrać inną trasę. Znacznie wydłużyło to naszą podróż, ale tylko dzięki temu udało nam się dotrzeć do studia na czas. Mieliśmy wyjątkowo krótki soundcheck, ale koncert rozpoczęliśmy punktualnie. Paradoksalnie, dzięki zaistniałej sytuacji, nie mieliśmy czasu na rozmyślanie o występie i stres związany z nagraniami był mniejszy. Zagraliśmy koncert z większym luzem. Aktualnie wracamy do kompozycji z albumu „Live At Radio Katowice”, ale już w rozbudowanych, orkiestrowych aranżacjach.

Star Cadillac

„Star Cadillac” to nasz pierwszy studyjny album. Włożyliśmy w niego bardzo dużo pracy, nie tylko tej związanej z kompozycją utworów i próbami. Wiele czasu zajęło nam przygotowywanie spójnej koncepcji albumu. Nie było to proste, ponieważ każdy z nas posiada inny język muzyczny, który wpływa na ostateczny kształt kompozycji. Przed nagraniem płyty czytaliśmy książki poświęcone narratologii, a nabytą wiedzę wykorzystaliśmy przy pracy nad płytą. Udało nam się stworzyć spójną muzyczną opowieść, która umiejscowiona jest w kosmosie. Ten motyw był dla naszego zespołu zawsze ważny, dlatego cała historia oparta jest na podróży cadillakiem po wszechświecie.

„Star Cadillac” zaliczyć można do albumów konceptualnych. W książeczce dołączonej do płyty znajduje się krótka notka wprowadzająca w tematykę i klimat całości. Muzyka wzbogacona została o sound design autorstwa Wojtka Błachowiaka, jest on również odpowiedzialny za miks i produkcję. Mastering jest dziełem popularnego producenta Michała Baja, znanego w środowisku jako Dj Eprom. Każdy utwór ma swoją ilustrację autorstwa Marty Kokosińskiej.

Po wydaniu naszej pierwszej oficjalnej płyty, nagraliśmy jeszcze dwa albumy: pierwszy w Studio Hostivař w Pradze, drugi w studiu Radia Gdańsk. Niestety nie zostały opublikowane, ponieważ nie udało nam się znaleźć wydawcy. „Star Cadillac” został sfinansowany i wydany w całości przez nas samych za pośrednictwem fundacji WeezArt.



fot. Krystian-Daszkowski


PJPO Plays Weezdob

Poznań Jazz Philharmonic Orchestra to orkiestra jazzowa, której jestem bandleaderem, a jej główny filar stanowi Weezdob Collective. Operatorem orkiestry jest fundacja WeezArt, w której pełnię obowiązki prezesa. W odróżnieniu od big bandu, obsada instrumentalna orkiestry jazzowej jest mobilna i dopasowana do każdego projektu indywidualnie.

Trzon PJPO stanowi grupa 14 muzyków, wśród których znajduje się kwartet smyczkowy, harmonijka, instrumenty dęte drewniane i blaszane. Współpracują z nami znakomici poznańscy muzycy, tacy jak Maciej Kociński, Krzysztof Dys, Jakub Skowroński czy Marek Konarski. Główną ideą orkiestry jest próba przywrócenia tradycji orkiestr jazzowych w Polsce. Czerpiąc z doświadczeń Skandynawii czy Europy Zachodniej można stwierdzić, że tego typu zespół jest ważnym elementem lokalnego środowiska jazzowego, daje możliwość pracy absolwentom uczelni jazzowych, pozwala też na realizację ambicji kompozytorskich muzyków jazzowych.

Podczas swojej niedługiej działalności orkiestra wydała pierwszą płytę zatytułowaną „Piotr Scholz: Suite The Road”, którą nagrodzono dobrymi recenzjami. Projekt ten został wykonany podczas dwóch najważniejszych poznańskich festiwali jazzowych: Era Jazzu oraz Made in Chicago. Przy okazji owych występów zespół miał okazję współpracy ze światowej sławy muzykami. Jean-Luc Ponty, Caroline Davis czy William Lecomte to tylko niektóre nazwiska artystów, z którymi PJPO wystąpiła na jednej scenie. W 2018 roku orkiestra zrealizowała dwa projekty: z wokalistką Rosalie oraz zespołem Dagadana. Był to rok, w którym udało się również nagrać dwie płyty: Kacper Smoliński & Poznań Jazz Philharmonic Orchestra „Żuławskie Wierzby” oraz „PJPO Plays Weezdob”.

Na tym drugim krążku, który jest dołączony do JAZZ FORUM w wersji dla prenumeratorów, znalazły się utwory z różnych etapów działalności Weezdob Collective. Większość stanowiły kompozycje z nowowydanego albumu „Star Cadillac”, ale nie zabrakło też tych zarejestrowanych jeszcze na „Live At Radio Katowice”. Staraliśmy się dobrać kompozycje w taki sposób, aby ukazać jak największą paletę barw i możliwości obu zespołów. Utwory Weezdob Collective nie należą do najłatwiejszych. Myślę, że niejeden profesjonalny big band miałby z nimi duże trudności wykonawcze. Członkami orkiestry są również artyści z kręgu muzyki poważnej, dla których nasze kompozycje i aranżacje były olbrzymim wyzwaniem. Uważam, że poradzili sobie z tym zadaniem bardzo dobrze.

Opracowanie utworów na orkiestrę jest głównie moim dziełem, ale na płycie możemy usłyszeć również aranżacje Kuby Marciniaka, Kacpra Smolińskiego, Adama Zagórskiego czy skrzypka Tomasza Citaka. Nagrania odbyły się w EDGE Music Studio przy użyciu mobilnego studia nagraniowego, do którego sprzęt zakupiony został dzięki stypendium „Młoda Polska”. Realizatorami byli Wojtek Błachowiak oraz Martin Steidl. Płytę nagrywaliśmy w jednym pomieszczeniu. Mimo różnych trudności udało nam się odseparować instrumenty i stworzyć klarowne brzmienie orkiestry.

„PJPO Plays Weezdob” został wydany z okazji pięciolecia istnienia zespołu Weezdob Collective. Na krążku znajdują się najważniejsze i najbardziej znane kompozycje członków zespołu. Zarówno te grane na wielu festiwalach jak, The Gladiator, Galactic Collision czy Back at Lizard’s Canteen, jak i te uwiecznione na naszych płytach: Star Cadillac czy Cabin in the Woods. Pojawiają się również utwory dotąd nie nagrane, ale często wykonywane na koncertach: Laniakea czy Hermoso Lugar.

Płyta jest przekrojem zainteresowań muzycznych członków zespołu. Znajdziemy tutaj nowoczesny jazz, energetyczne i szybkie utwory, melodyjne kompozycje osadzone mocno w mainstreamie czy nawiązujące do polskiego folkloru jak Wind in Tatra Mountains Adama Zagórskiego. Nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że płyta jest podsumowaniem dotychczasowej działalności, gdyż zabrakło wielu innych znanych i lubianych utworów jak Te cuento un secreto czy Sleep Deprivation.

Album został zrealizowany dzięki dofinansowaniu ze środków budżetowych Miasta Poznania. Dziękuję wszystkim osobom biorącym udział w nagraniach, a w szczególności mojej orkiestrze Poznań Jazz Philharmonic Orchestra. Już niedługo będziemy mieli okazję zaprezentować materiał z tej płyty szerokiej publiczności. Mamy też wiele nowych pomysłów i planów koncertowych, w najbliższym czasie pozytywnie zaskoczymy fanów muzyki jazzowej!

Rozmawiał: Marek Romański


Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm