Wytwórnia: Espuma Preta
Fiona;
Fome;
Praia;
Arigato;
Minuslinus;
Three
Trees;
Visceral;
Tiroequeda;
Jeronimo’s Tooth;
Frio;
Gobledygook;
Gookout
Muzycy: Maria João, śpiew; João Farinha, Fender Rhodes, syntezatory; Julio Resende, fortepian; Andre Nascimento, elektronika, instr. klawiszowe; Joel Silva, perkusja
Recenzję opublikowano w numerze 7-8/2015 Jazz Forum.
To elektryczne wcielenie Marii João, która muzyczne metamorfozy przechodziła w swojej karierze wielokrotnie. Trzy dekady wstecz śpiewała piosenki Elli Fitzgerald, Billie Holiday, Sarah Vaughan, potem nagrywała utwory m.in. Johna Coltrane’a, Charlie’ego Parkera. Jeszcze później przyszła fascynacja muzyką etniczną.
Projekt Ogre, z którym nagrała płytę
„Electrodoméstico” (2012), to zauroczenie możliwościami, jakie niesie muzyka
elektroniczna. „Plastico” kontynuuje ten kierunek. Kompozycje są oszczędne,
eksponujące wokal. Elektronika współbrzmi, prowokuje, nie dominuje. Odważna
Maria znakomicie bawi się głosem: śpiewa, rapuje, deklamuje, scatuje, tworzy
onomatopeje. Wydaje się, że przełamuje najbardziej subtelne bariery wykonawcze.
Robi to naturalnie, na luzie, z właściwą sobie ekspresją, odsłaniając olbrzymie
możliwości wokalne. Głos, a także słowo (patrz tytuły utworów)
są jej tworzywem, stają się instrumentem. Śpiewa po portugalsku (tak, ten język
nam się najbardziej podoba – szeleszczące głoski podobne do polskich są jak
miotełki na werblach), ale i po angielsku i nawet po japońsku.
Mikstura jazzu, popu w elektrycznym sosie eksperymentu. Gdzieś zabrzmi jak Björk, gdzie indziej usłyszymy cytat z Black Bird Paula Mc Cartneya, czy tekst Cole’a Portera. To bardzo kobieca muzyka, co znaczy, że uwodzi, pomaga wierzyć w marzenia, pozwala cofnąć się w czasie, uzależnia.
Autor: Marek Tomalik