Wytwórnia: Polskie Radio PRCD 2377

In a Sentimental Mood; Anniversary Blue; Gem; Trata Tata; Time Killers; All the Things You Are; Stablemates; 64 takty; Blues na zespół instrumentalny

Muzycy: Wojciech Karolak, organy (1-5, 7, 9), fortepian (6, 8), syntezator (1-5); Tomasz Szukalski, saksofon tenorowy (1-5, 9); Czesław Bartkowski, perkusja (1-5, 7); Zbigniew Wegehaupt, kontrabas (6); Tomasz Stańko (7), Henryk Majewski (8), trąbka; Janusz Kozłowski, kontrabas (8); Tadeusz Fedorowski (8), Jose Torres (9), perkusja

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 12/2021


Polish Radio Jazz Archives # 34

WOJCIECH KAROLAK

Polskie Radio niemal błyskawicznie po zaskakującej śmierci Karolaka zareagowało wydaniem niniejszego przeglądu, aby zasygnalizować żywą pamięć po tym wspaniałym muzyku. Sięgając do swych archiwów przypomniano (w serii Najlepsi z Najlepszych) nagrania koncertowe (1, 2, 6, 9) i studyjne (3, 4, 5, 7, 8) dokonane przez prowadzone przez Karolaka zespoły w latach 1977-2010. Na niniejszej płycie pojawiło się aż pięć utworów z okresu przebojowego albumu „Time Killers” (1984 r.). Jednakże, zawsze skromny mistrz nie lubił lansować się jako lider zespołu.

Karolak należał do samej śmietanki polskich weteranów jazzowych i trudno jest wymienić którąkolwiek z ważnych postaci, z którą by owocnie nie współpracował. Zaczynał od gry na saksofonie altowym, potem tenorowym, które porzucił dla fortepianu, by potem skutecznie udzielać się na organach i syntezatorze. Choć kojarzony głównie jako stylowy organista pisał i aranżował muzykę na większe składy, na potrzeby filmu i teatru, komponował również przebojowe piosenki o jazzowym zabarwieniu. Posiadał własny styl wypowiedzi plasujący się w głównym nurcie jazzu, ale potrafił także znaleźć wspólny język zarówno z progresywnym Tomaszem Stańką, tradycyjnie swingującym Jerzym Matuszkiewiczem, jazzrockowym Michałem Urbaniakiem czy rockującym Czesławem Niemenem.

Dominująca część zebranego na krążku materiału mieści się w rasowym głównym nurcie i tylko Stańko wniósł swą trąbką charakterystyczny ferment w Stablemates, a w zamykającym Bluesiena zespół instrumentalny dzięki gorącemu saksofonowi Szukalskiego (bardzo aktywnemu także w innych utworach) i cieniowaniu organów Karolaka oddano celnie całą esencję soul-bluesa.

Sam mistrz ceremonii zgodnie z dżentelmeńską maksymą łagodzenia obyczajów układał zawsze nieomylne i dobrze wyważone frazy. Bez popisywania się wirtuozerią potrafił zadbać o utrzymanie kameralnej atmosfery. Godny podkreślenia jest fakt, że grywając generalnie bez basisty zapewniał pedałami organów niezwykle nośny podkład basowy, obojętne, czy był to balladowy temat Gem, czy diabelsko rozswingowany Time Killers. Gdy swe palce Karolak przenosił na syntezator, robiło się zawsze bardziej wyraziście.


Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm