Wytwórnia: ECM 2566 (dystrybucja Universal)


Provenance
Three Thirteen
Squizzle
Trails Cros­sing
Traces of a Song
Pendulum
Banyan Waltz
Pulse
Dance
Garden of Silence
Merry-Go-Round


Muzycy:
Björn Meyer, 6-strunowa gitara basowa elektryczna, gitara basowa akustyczna


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 12/2018


Provenance

Björn Meyer

  • Ocena - 4

Autorski projekt Björna Meyera jest pierwszą w historii ECM płytą z nagraniem gitary basowej solo. Muzyczną przygodę szwedzki basista (ur. w 1965 r.) rozpoczął w dzieciństwie od fortepianu i trąbki. Następnym etapem była gitara w garażowych zespołach rockowych, a od 1989 roku jego fascynacją stała się gitara basowa w wersji sześciostrunowej. Muzyk ten posiada też wykształcenie elektroniczne i tę wiedzę również wykorzystuje w praktyce, tworząc od dawna różne gadżety, udoskonalając instrumenty, procesory efektów itd.

Jako basista najbardziej znany jest ze współpracy z nowatorskim zespołem Nika Bärtscha Ronin, a także z charyzmatyczną harfistką perską Asitą Hamidi.

Meyer to artysta poszukujący nowych brzmień, stylistycznych ścieżek i swojej przestrzeni w muzyce. Efektem tego jest właśnie album solo nagrany wyłącznie na gitarach basowych – elektrycznej i akustycznej, wspomaganych dyskretnymi efektami elektronicznymi, głównie pogłosowymi oraz looperem powtarzającym krótkie motywy stanowiące akompaniament danego utworu (np. w kompozycji Dance).

„Provenance” zawiera dwanaście kompozycji autorskich. Meyer stosuje różne techniki wykonawcze i środki wyrazu. Podejście do materii muzycznej jest zróżnicowane, aczkolwiek sposób grania jest bardziej gitarowy niż basowy. Poszczególne utwory są wykonane głównie w wysokim i środkowym rejestrze instrumentu, z wykorzystaniem oryginalnie brzmiących akordów trzy- i cztero-dźwiękowych. Melodie grane jednogłosowo pojawiają się niezmiernie rzadko. Większość utworów ma chwilami transowy charakter, co wynika z częstego powtarzania danego motywu o jednostajnej melodyce harmonii i rytmie.

Nagranie i wydanie takiej płyty jest dużym i ryzykownym przedsięwzięciem. Artysta broni się jednak swoją muzykalnością, unikalnym podejściem do muzyki, wrażliwością. Intrygujące są klimat, nastrój i przestrzeń muzyczna albumu. Czy to jednak wystarczy?

Obawiam się, że część słuchaczy może odebrać ten projekt jako zbyt monotonny. Mimo zastrzeżeń dotyczących koncepcji niektórych kompozycji, doceniam wysoki poziom artystyczny oraz świetną realizację techniczną płyty.


Autor: Zbigniew Wrombel

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm