Wytwórnia: DUX 2015
Ann’s Playfellow;
Seven Stairs to Hell;
Graceful Haze;
Dab;
Mellow Look;
Phantom;
Rull;
My Sweet Teddy Bear
Muzycy: Marek Walarowski, fortepian; Jędrzej Łaciak, gitara basowa; Michał Dziewiński, perkusja
Recenzję opublikowano w numerze 1-2/2016 Jazz Forum.
Miłośników jazzu zainteresuje zapewne płyta pianisty i wszechstronnego kompozytora Marka Walarowskiego, który poza jazzem zajmuje się również tak odległymi, zdawać by się mogło, biegunami muzycznymi, jak muzyka symfoniczna i przeboje pop. O doświadczeniu i prestiżu artysty w dziedzinie muzyki jazzowej świadczyć mogą sukcesy odniesione podczas Międzynarodowego Konkursu Pianistów Jazzowych w Kaliszu i Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej w Katowicach.
Okładka płyty „Seven Stairs To Hell” wywoływać
może skojarzenia z projektem graficznym albumu Zbigniewa Seiferta:
„Kilimanjaro” (1978). Jednak tytułowe „siedem stopni do piekła” umieszczone
w projekcie graficznym okładki, przenosi nas w zgoła odmienny klimat.
Walarowski określając muzykę wypełniającą „Seven Stairs To Hell” używa
określenia: „dual jazz”, doskonale opisującego charakter poszczególnych elementów
składowych tego projektu. Z jednej strony mamy bowiem do czynienia
z wyrazistą muzyczną narracją, dostrzegalną w poszczególnych kompozycjach,
z drugiej natomiast – ze swobodnymi dialogami prowadzonymi pomiędzy trzema
instrumentami: fortepianem, gitarą basową i perkusją. To jazz
inteligentny, wolny od efekciarskich fajerwerków, stawiający na czystość
przekazu i wykwintne brzmienie. Uwagę zwraca zastosowanie
w instrumentarium dość rzadko wykorzystywanej w jazzie akustycznej
gitary basowej, której barwa sytuuje się pomiędzy kontrabasem,
a elektryczną gitarą basową. Właściwą gitarze płynność zmiany akordów,
Jędrzej Łaciak zgrabnie połączył z kontrabasową formą pizzicato uzyskując
w ten sposób wyśmienity efekt.
Zaskakuje fakt, iż mimo eleganckiej formy właściwej muzykom klasycznym, Walarowskiemu udało się jednocześnie zachować spontaniczność i fantazyjne improwizacje właściwe jazzowi najwyższej próby. Najbardziej pod tym względem rozbudowanym fragmentem płyty jest temat Rull. Szczególną uwagę zwracają w tym utworze partie perkusji Michała Dziewińskiego, emanujące żywiołowością, fantazją i kolorytem dźwiękowym. Kunsztownym zakończeniem albumu jest melodyjna kompozycja My Sweet Teddy Bear, pozostawiająca słuchacza w nastroju zadumy i nostalgii.
Autor: Robert Ratajczak