Wytwórnia: Mystic MYSTCD 163

Smells Like Tape Spirit

Wojtek Mazolewski Quintet

  • Ocena - 5

Newcomer; Planeta guzików; Kaczeńce; Gwiazda z Pragi (O owocach ciał nieziemskich); Pożycz stówę; Populacja sikorek; Smells Like Tape Spirit; Księżniczka nr 9 i 10; Oberek; Jedynak; Newcomer (Sunny Take)
Muzycy: Wojtek Mazolewski, bas; Oscar Torok, trąbka; Marek Pospieszalski, saksofon; Joanna Duda, fortepian; Michal Bryndal, perkusja

Wojtek Mazolewski kojarzony jest przede wszystkim z przecieraniem nowych szlaków na krajowej scenie (około) jazzowej alternatywy, zwłaszcza pod szyldem Pink Freud. Ostatnio coraz chętniej wkracza jednak na stricte jazzowe poletko. Z doskonałym efektem! Wspaniale usłyszeć rodzimy akustyczny, doprawdy twórczy jazz w czystej postaci. Wbrew mniemaniu wielu wywrotowców taka muzyka wymaga o wiele większej kreatywności, wiedzy, umiejętności, niż niejedne efekciarskie post- czy nu-jazzowe granie albo histeryczne improwizacje.

Album „Smells Like Tape Spirit” długo dojrzewał – Wojtek pracował nad nim przez ponad dwa lata. Zarejestrowany został na setkę z wykorzystaniem wyłącznie analogowej techniki – magnetofonów i lampowej konsolety, i tak też wyprodukowany. Formacja błyskotliwie łączy powściągliwość, finezję i klasycznie pojęte piękno z wyzwaniem, zaskoczeniem, zapałem. Nośne, nastrojowe melodie napotykają tu na złożone struktury, proste tematy niekiedy przełamywane są neurotycznymi, ale bardzo logicznie wkomponowanymi w całość fragmentami.

Atutem płyty jest podporządkowanie funkcji każdego z muzyków kolektywnej wypowiedzi – co wcale nie znaczy, że zatraca się ich indywidualizm. To muzyka natchniona dorobkiem i postawą innowatorów jazzu lat 60., a jednocześnie rytmicznie i harmonicznie czerpiąca z jak najbardziej współczesnych dokonań sceny improwizowanej. Mądra pokora wobec tradycji nie przysłania oryginalnej, wyrazistej wizji zespołu. Wszystkie utwory trzymają równy, bardzo wysoki poziom. Co prawda, moim zdaniem, można by sobie darować zamykającą płytę powtórkę Newcomera w rytmie reggae, która niepotrzebnie rozbija skupioną atmosferę całości.

Niemniej „Smells Like Tape Spirit” to bezsprzecznie jeden z najlepszych krążków na rodzimej jazzowej scenie w ostatnich latach. Album zachwyca kunsztem kompozytorskim, muzyczną wrażliwością i wyobraźnią, a także ciepłym, głębokim brzmieniem!

Autor: Łukasz Iwasiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm