Wytwórnia: Blue Note 69241
(dystrybucja EMI)


Roads Cross; Klepto; Spirit Fiction; The Change, My Girl; Who Wants Ice Cream; Spring & Hudson; Cross Roads; Yellow Cat; Check Out Time; Fantasm; Marilyn & Tammy

Muzycy: Ravi Coltrane, saksofon tenorowy i sopranowy; Joe Lovano, saksofon tenorowy (9, 10); Luis Perdomo, Geri Allen, fortepian; Drew Gress, James Genus, bas; E.J. Strickland, Eric Harland, perkusja

Spirit Fiction

Ravi Coltrane

  • Ocena - 5

Ravi Coltrane nareszcie nagrał płytę dla Blue Note. Cieszy się Bruce Lundvall, cieszy się autor liner notes Joe Lovano, cieszy się z pewnością sam Ravi Coltrane i cała rzesza jego fanów, w tym piszący te słowa.

Pod przewrotnym tytułem powstała płyta dla zuchwałych, myślę tu o słuchaczach. Muzyka wymagająca skupienia, które opłaca się niebywale, bowiem przy uważnym i celowym słuchaniu można doświadczyć wrażenia współpodróży przez ten fascynujący i nieistniejący poza tą płytą świat. Niezmiernie trudno jest definiować wzruszenia, asocjacje uczuć towarzyszące przeżywaniu muzyki, zatem proszę darować, nie będę. Samo natomiast pcha się pod pióro opowiedzenie o doskonałej proporcji kompozycji i improwizacji. Tak doskonałej, że nawet wytrawny znawca muzyki Raviego Coltrane’a i jemu podobnych nie zauważy subtelnego przenikania się jednego i drugiego, zauważy natomiast zawsze nieco spóźniony, że przejście od – do mamy już za sobą, nie wiadomo kiedy i poprzez jakie środki wyrazu.

Cała płyta, od utworu 1 do 8 zgodnie z tytułem utrzymana jest w spokojnym, medytacyjnym nastroju. Poza niesłychanym wręcz pięknem brzmienia (duża w tym zasługa reżyserów dźwięku, którzy nie ingerowali w to, co nagrane, przekazując zachwycającą prawdę) zachwyca element, który zawsze zachwyca gdy wystąpi w jazzie – storytelling. Improwizacje – historie, muzyczny dialog i przenikające się soliloquia. Temperatura podnosi się, gdy w utworze 9 do zespołu dołącza Big Joe Lovano, zaczyna pachnieć bluesem, Nowym Orleanem, a wza¬jemne inspiracje prześcigają zdolność postrzegania u słuchacza i znowu zachwycają poniewczasie, sytuując nas we właściwym miejscu hierarchii odbioru tej wielkiej muzyki. Natomiast w 10, gdzie Lovano zostaje jeszcze z zespołem, mamy do czynienia z najwyższą, niemal telepatyczną formą współimprowizujących dwóch gigantów saksofonu. Mistrzowie zachwycają i nie pozostawiają cienia wątpliwości, że jazz nie skończył się w 1967 roku, jak uważają niektórzy po obu stronach Atlantyku. Album zamyka sopran Raviego preludiującego wewnątrz własnych fraz matowym brzmieniem i nieskazitelnym timingiem.

Płyta „Spirit Fiction” zaskakuje nastrojem, brzmieniem, rodzajem ekspresji. Mam wielką nadzieję, że to początek nowej drogi artystycznej Raviego Coltrane’a, drogi związanej z Blue Note. Wszak to „The Finest In Jazz Since 1939”.

 

Autor: Piotr Baron

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm