Survival Kit

Pimpono Ensemble

O ile wielu muzyków z „duńskiej emigracji” na dobre wróciło do kraju, to Szymon Pimpon Gąsiorek jest artystą stale podróżującym i poszukującym. Zachwyciłem się jego Pimpono Ensemble, zawadiackim big bandem, który już ładny kawałek czasu temu wydał znakomity album „Hope Love Peace Faith”.

Ale przez cztery lata od nagrania zespołowego debiutu wydarzyło się dużo. Powstały noise’owy duet I Love My Mother i kwartet Mother Urano, zaskakujący album z Grzegorzem Tarwidem (jako Alfons Slik), drone’owy projekt E/I. Gąsiorek wspólnie z Kamilem Piotrowiczem zorganizował autorski Idealistic Festival w Kopenhadze i Warszawie.

Ensemble Szymona Gąsiorka to wciąż zespół, który w przewrotny sposób korzysta z mocy licznych instrumentów na pokładzie. Na płycie „Survival Kit” są potężne unisona i zbiorowy czad, który staje się wybiegiem pod freejazzowe solówki. Ale jest też potężna machina, która przeskakuje między niebanalnymi pomysłami i bez wahania je ucina, nie rozwlekając utworów ponad miarę.

Nagrania otwiera dwuipółminutowe intro, zachowawcze, połamane i ze znakomitym solo Jędrzeja Łagodzińskiego. W tytułowym Survival Kit zespół pokazuje już kunszt jako całość. Atakuje nas niemal marszowym klimatem, by z atmosfery wojskowej karności przejść do zbiorowego chaosu free – i w sekundę znów powrócić do rygoru. Tęsknota do światopoglądu przynosi koncepcję rodem z klasycznej muzyki elektronicznej, gdzie syntezatory „jak z horroru” łączą się z arco kontrabasu i posępnym współbrzmieniem dęciaków.

Największą radość przyniósł mi jednak ognisty czad w Ndfvrgnt (piękny temat na kontrabasie, dopełniany przez tubę oraz noise’owe solo na gitarze) oraz brzmiący awangardowo, jak z podziemia Nowego Jorku Listen Stay Strong Great Patience. Utwór przedziwnie połamany przez brzmienia gitary basowej, barytonu, tuby oraz tenor i trąbkę, a jednak oparty na groovie.

Zabawa możliwościami dęciaków i udzi­w­niania rytmu trwa w najlepsze, najczęściej w konwencjach wziętych z nurtu minimalizmu. A do tych misternie poukładanych konstrukcji regularnie wdziera się już nawet nie free jazz, ale swawolne i hałaśliwe free improvisation. Tak brzmi nowoczesna muzyka. 

Autor: Barnaba Siegel