Wytwórnia: Polskie Radio 5907812246518


Moto Perpetuo
Morning Stroll in the Central Park
Summertime
Swinging Ivories
Swingland
Our Tender Moments
Don’t Get Around Much Anymore
Just One of Those Things


Muzyk:
Adam Makowicz, fortepian


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 4-5/2019


Swinging Ivories

Adam Makowicz

  • Ocena - 4

Mieszkający aktualnie w Toronto i Nowym Jorku wirtuoz fortepianu jest jednym z ambasadorów polskiego jazzu za Oceanem. Jednakże, gdy wsłuchać się w jego muzyczne opowieści przy klawiaturze, to jest on najbardziej amerykańsko brzmiącym muzykiem polskiego pochodzenia. Nietrudno też doszukać się w pianistyce Makowicza słowiańskiej aury i wpływu twórczości Chopina, ale esencję jego stylu stanowi „stride piano”, którego najznakomitszymi przedstawicielami byli wcześniej Art Tatum i Duke Ellington.

W swej imponującej karierze Makowicz występował nie tylko z krajową śmietanką jazzmanów, ale z istną plejadą gwiazd sceny amerykańskiej. Grał w zespołach o różnych składach od duetów po towarzystwo wielkich orkiestr symfonicznych czy jazzowych. Najlepiej jednak czuje się przy koncertowym fortepianie solo, gdy sekunduje mu – jak tu – rzesza fanów. Swój dość tradycyjny styl wypowiedzi wypracował parę dekad temu i ma liczne grono entuzjastów na całym świecie, przychodzących tłumnie na jego koncerty.

Utrwalone na winylowej płycie wydarzenie miało miejsce 23 listopada 2017 r. w Studiu Koncertowym Polskiego Radia. W świetnie zintegrowanym programie znalazło się kilkanaście utworów, a więc melodyjne kompozycje własne i popularne standardy amerykańskie. W kreśleniu tematów i improwizacji Makowicz potwierdził wysoką klasę. Większość utworów przedstawił w umiarkowanym tempie, co najbardziej pasowało do urokliwych tematów Moto Perpetuo i Swing­land. Zabłysnął też szybką techniką w utworze tytułowym i popularnym Just One of Those Things. Niespodziewanie nadał akcentu wesołości w Don’t Get Around Much Anymore.

Wydawnictwo posiada swe plusy i minusy. Recenzowana płyta winylowa zawiera połowę materiału, jaki ukazał się wcześniej na kompakcie, co chcących mieć pamiątkę z rzęsiście oklaskiwanego koncertu może rozczarować; takie są niestety ograniczenia techniczne. Natomiast wytłoczona kopia spełnia wysokie audiofilskie standardy. Brzmienie jest dynamiczne, brak trzasków i zniekształceń, co stanowi pewną rekompensatę.


Autor: Cezary Gumiński

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm