Wytwórnia: Audio Cave ACD-001-2017


Euforila
Canadada
Pierro
Korek
Ta Du Da
For J.S.
Symphonix
Cats in Space
7’37’’

Muzycy: Tadeusz Sudnik, instr. elektroniczne, Tomasz Stańko, trąbka; Paweł Prochnowski, Jan Pęczak, Andrzej Stolarz, gitara; Adam Pierończyk, Aleksander Korecki, Tomasz Duda, saksofon; India Czajkowska, instr. klawiszowe; Andrzej Mitan, recytacja

Recenzja opublikowana w Jazz Forum 4-5/2017


Tadeusz Sudnik & His Friends

In Art

  • Ocena - 5

Tomasz Stańko o Tadeuszu Sudniku, z którym w latach 80. tworzył niezapomnianą grupę Freelectronic w swojej, skądinąd rewelacyjnej, autobiografii „Desperado” powiedział tak: „Majsterkowicz. O! To jest najlepsze określenie. Klasyczny majsterkowicz. Gdzieś ma jakąś taśmę, gdzieś coś przesterowane, tu się coś pali, tam się kręci. Wszystko rozgrzebane. Biblioteki dźwięków. Teraz ma studio w domu. Nic nie jest skończone”.

Otóż nareszcie coś się jednak udało skończyć, a tytuł tego przekrojowego albumu doskonale definiuje jego zawartość: „Tadeusz Sudnik & His Friends In Art”. Większość nagrań pochodzi z pierwszej połowy pierwszej dekady XXI wieku; jedynie otwierająca zestaw Euforila jest dużo starsza (rok 1986, czasy Freelectronic).

To muzyka żywiołowa i przystępna; podkłady (młodsi słuchacze powiedzą: „bity”) generowane przez Sudnika cechuje kojąca motoryczność, a improwizowane partie jego gości-przyjaciół to naturalne dopełnienie „kosmicznego”, z lekka archaicznego ambientu. Archaicznego, bo, mam wrażenie, jeśli chodzi o stylistykę Sudnik niespecjalnie przejmuje się modami i współczesnością. Najstarsze i najmłodsze nagrania dzielą tu dwie dekady, co kompletnie nie ma znaczenia. To jest zawsze ten sam arsenał analogowych urządzeń do generowania faktur, sprzężeń, wybuchów, mniej lub bardziej rytmicznych trzasków; są też, mimo wszystko, komputery, która umożliwiają (lub tylko ułatwiają, bo pamiętajmy – były czasy, gdy Sudnik świetnie radził sobie bez domeny cyfrowej) magazynowanie i wykorzystywanie interesujących fragmentów dźwiękowej rzeczywistości.

Euforila to kwintesencja Sudnikowego muzykowania, sprowadzającego się do tworzenia klimatycznego tła dla improwizującego solisty. Trudno te utwory nazwać kompozycjami z wyjściową linią melodyczną, określoną harmonią, zamierzoną z góry formą – to raczej efekt działania typu „pograjmy-i-zobaczymy-co-z-tego-wyjdzie”. Najczęściej to abstrakcyjne fenomeny dźwiękowe z dodanymi rytmami, pętlami i rozbudowanymi samplami. Przy zachowaniu stylistycznej jednorodności otrzymujemy pełną paletę barw. Trąbka Tomasza Stańki, gitary elektryczne Pawła Prochnowskiego, Andrzeja Stolarza i Jana Pęczaka, saksofony Adama Pierończyka, Aleksandra Koreckiego i Tomasza Dudy. Do tego monumentalna w emocjach (choć krótka w metrażu) współpraca z grającą na instrumentach klawiszowych Indią Czajkowską i wspomnienie słynnego Koncertu Figur Niemożliwych z 2005 r., gdzie Sudnik przepuszcza przez swoje urządzenia recytacje Andrzeja Mitana (na klawiszach gra kolega z Freelectronic Janusz Skowron, a na basie nieodżałowany Zbig­niew Wegehaupt, swoją drogą, raczej nieutożsamiany z awangardą).


Autor: Adam Domagała

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm