Wytwórnia: ECM 5741910 (dystrybucja Universal)


Contact
December Greenwtngs
Tempel Tempo
Cauldron
Spartacus
Empty Forest
Blue in Green
Rumblin’
Talkin’ Blues
In and Out
Tangents

Muzycy: Marc Copland, fortepian; Gary Peacock, kontrabas; Joey Baron, perkusja


Recenzja opublikowana w Jazz Forum 9/2017


Tangents

Gary Peacock Trio

  • Ocena - 5

Gary Peacock jest wybitnym kontrabasistą znanym z wielu projektów muzycznych, a szczególnie z osiągnięć w trio z pianistą Keithem Jarrettem i perkusistą Jackiem DeJohnette’em. Jego tegoroczna, wydana przez ECM, płyta jest nagrana również w podobnym składzie instrumentalnym, z innymi, równie wspaniałymi, muzykami improwizującymi.

Peacock, Marc Copland i Joey Baron wspólnie stworzyli logiczny i fascynujący świat dźwięków, z jednej strony wyrafinowany i alegoryczny, wymykający się niekiedy tonalnym uwarunkowaniom, a z drugiej – kontynuujący tradycję tria akustycznego, sięgającego do współczesnych, nowatorskich rozwiązań mainstreamowych. Jednak muzyka na „Tangents” ma wyraźnie nakreśloną własną autonomię estetyczną. Wynika ona przede wszystkim z dialogów prowadzonych przez wykonawców o ukształtowanych osobowościach muzycznych, z erudycyjnego i w pełni partnerskiego traktowania przez nich zamysłów kompozytorskich oraz z ich wzajemnej, twórczej inspiracji. To duchowe i intencjonalne porozumienie powoduje, że przekaz treści jest nasycony wielkimi emocjami.

Album zawiera jedenaście kompozycji: sześć (jedna wspólnie z Coplandem i Baronem) autorstwa lidera, dwie Barona, a po jednej Coplanda, Alexa Northa i Milesa Davisa. Każda z nich zaprezentowana jest w innej pulsacji, innym tempie i w odmiennej interpretacji. Odpowiadają im odpowiednio dobrane środki techniczne, artykulacyjne i dynamiczne. W wielu utworach pojawiają się jeszcze odniesienia do dokonań mistrzów improwizacji, zwłaszcza gigantów fortepianu: Billa Evansa, Ahmeda Jamala i… Keitha Jarretta. Nigdy jednak te odwołania nie są plagiatami, a ich obecność powoduje, że utwory zyskują jedynie na szerszym kontekście artystycznym.

Sposób, w jaki przebiega przekaz dramaturgiczny, podaję przykładowo w odniesieniu do otwierającego krążek utworu Contact. Inicjuje go Peacock improwizując ad libitum na kontrabasie. Po chwili dołącza do niego pianista kontrapunktując solówkę akordami o złożonych fakturach dźwiękowych. Zaraz potem do tego dialogu przyłącza się perkusista grając na talerzach komentarze o sonorystycznym przesłaniu. Trio, po przeprowadzeniu łącznika kreującego pulsację, ustala rytm, nawiązując do idiomu rhythm and
bluesa. Jego realizacja zachowuje jednak zdecydowanie cechy twórczości jazzowej. Podczas rozwijania tej części pojawiają się czytelne wpływy jarrettowskich dokonań w estetyce fusion.

Następne propozycje odwołują się ko­lejno do kontrolowanego free, nowatorsko traktowanego walkingu, ballady o cechach atonalnych, walca jazzowego granego w wolnym tempie z atencją kierowaną do pianistyki Billa Evansa, nostalgicznego impromptu rozpoczętego solówką perkusisty, a kontynuowanego w kontrapunktach fortepianu z kontrabasem, kolejnego, ale innego w nastroju, jazzowego walca, folkloru afrykańskiego zredefiniowanego przez Ahmeda Jamala, dalekiej paraboli stylu nowoorleańskiego funku, awangardowych konwersacji kontrabasisty z perkusistą i kończących projekt, kwestionujących tonalność, dialogów Peacocka z Coplandem i z towarzyszeniem Barona.

Trzeba na koniec dodać, że każdy dźwięk na tej płycie ma swoją wagę, improwizacje muzyków są świetne, akustyczne brzmienie bogate w alikwoty, a uzyskany efekt w pełni satysfakcjonujący.


Autor: Piotr Kałużny

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm