The Rock

SBB

Skała; Płonące myśli; In Heaven and Hell; Silence; Sunny Day; My Paradise; Pielgrzym; Akri; Zug a Zene Mindenhol
Muzycy: Józef Skrzek, śpiew, organy Hammonda; instr. klawiszowe; gitara basowa, harmonijka ustna; Apostolis Anthimos,  gitara; Gabor Nemeth, perku-sja; oraz gościnnie: Tamas Samlo, śpiew

Otwierającego album riffu tytułowej kompozycji Józefa Skrzeka nie powstydziłby się żaden z będących obecnie na topie zespołów rockowych. Potężne brzmienie gitar i instrumentów klawiszowych, wśród których nie mogło zabraknąć Hammonda oraz proste, lecz nośne przesłanie „wracasz tu, spotkasz ludzkie zadziwienie / będziesz sam wśród wyrzeźbionych skał” sprawiło, że utwór z dumą mogłem zaprezentować synowi ze słowami: „Tak się powinno grać rocka”. Ale mimo obiecującego mocne doznania tytułu dużą część płyty zajmują... liryczne ballady z tekstami Aliny Skrzek jak np. Płonące myśli czy Akri. Wyróżnia się wśród ballad z angielskimi tekstami Józefa Skrzeka jego kompozycja Sunny Day oparta na urokliwym, ostinatowym motywie instrumentów klawiszowych oraz My Paradise (z muzyką Anthimosa Apostolisa) ubarwiona bardzo zróżnicowanymi brzmieniowo partiami gitar i Mini Mooga.

W trzecim na płycie utworze dochodzi do tak charakterystycznej dla SBB improwizowanej „jazdy” z wstępem Mini Mooga i harmonijki ustnej oraz hipnotycznym rytmem perkusji Gabora Nemetha i solem „rozgadanej” gitary Anthimosa.
Na poprzedniej płycie znalazła się nowa wersja utworu Rock for Mack, zadedykowanego niegdyś przez Grupę Niemen znanemu producen-towi – Reinholdowi Mackowi – podpisana jako kompozycja zespołowa SBB (z Paulem Wertico). Trochę mnie to zdziwiło...

Na płycie „The Rock” podobnie jak 34 lata wcześniej muzykom udało się wyczarować klimat orientalnej wędrówki norwidowskiego Pielgrzyma, lecz mimo narzucających się skojarzeń z dawną kompozycją Niemena mamy do czynienia z utworem podpisanym przez trójkę muzyków obecnego składu.

W zamykającej wydanie podstawowe albumu piosence Zug a Zene Mindenhol (z tekstem Juliana Mateja i Tamasa Samlo śpiewanym przez Skrzeka po polsku oraz przez wokalistę słynnej grupy Locomotiv GT po węgiersku ) odbudowano przymierze między polskimi i węgierskimi fanami muzyki rockowej lat 70. Ale z doskonale czującym muzykę SBB byłym perkusistą grupy Skorpio – Gaborem Nemethem nasi dwaj stali członkowie składu w twórczym stylu udowodnili, że odcinanie kuponów sławy nie jest ich specjalnością. I oby tak było, a apetyt na nowe płyty SBB będzie rósł nadal.

Autor: Marek Zawadka