Wytwórnia: Intakt CD 168

To Fly To Steal

Sylvie Courvoisier - Mark Feldman Quartet

  • Ocena - 5

 

Messiaenesque; Whispering Glades; The Good  Life; Five Senses of Keen; Fire, Fist and Bestial Wail; Coastlines; To Fly to Steal
Muzycy: Sylvie Courvoisier, fortepian; Mark Feldman, skrzypce; Thomas Morgan, kontrabas; Gerry Hemingway, perkusja

Gdyby oceniać zawartość płyty „To Fly To Steal” wyłącznie na podstawie przeszłości muzyków, którzy ją nagrali, można by dojść do ciekawych wniosków. Oto szwajcarska pianistka, z solidnym, konserwatoryjnym wykształceniem gra z mężem, skrzypkiem-fiddlerem, mającym za sobą lata doświadczeń z Nashville. Skład uzupełnia młody kontrabasista, grający na co dzień w groove’owym zespole Craiga Taborna i legenda free i free improv – perkusista Gerry Hemingway.

Trzeba jednak pamiętać, że Sylvie Courvoisier od lat poświęciła się swobodnej improwizacji, w której tworzeniu pomaga jej wydatnie gruntowna znajomość muzyki współczesnej. Z kolei Mark Feldman jest bodaj najbardziej wszechstronnym skrzypkiem na jazzowej (i nie tylko jazzowej) scenie. Potrafi on z równym polotem grać free improv, jak i folkowe partie na płytach Johna Zorna i Dave’a Douglasa, mainstream z Joe’em Lovano, a i muzyka klasyczna nie jest mu obca.

Jaka jest zatem kolejna płyta małżeńskiego duetu wspomaganego sekcją rytmiczną? Inna, niż można by się spodziewać. Jest to oczywiście w dużym stopniu muzyka improwizowana, która jednak brzmi często jak dzieła współczesnych kompozytorów. Przykładem może być tu choćby otwierający płytę hołd dla Oliviera Messiaena Messiaenesque, gdzie agresywne frazy skrzypiec kontrapunktowane przez pojedyncze dźwięki fortepianu przywodzą na myśl słynny Kwartet na koniec czasu.

Pod względem użytych środków wyrazu bodaj najciekawszy jest najdłuższy na płycie utwór Five Senses of Keen, autorstwa Feldmana. Przepięknie brzmią w nim delikatne akordy skrzypiec z oszczędnym akompaniamentem sekcji rytmicznej i preparowanym fortepianem, który brzmi tu jak jakiś egzotyczny instrument strunowy.

Kiedy jednak przysłuchać się fortepianowi w bardziej dynamicznych utworach, takich, jak Fire, Fist and Bestial Wail czy Coastlines – wyraźnie słychać, że jazzowa tradycja nie jest jej obca, a pianistykę Theloniousa Monka poznała od podszewki. Inspirująca, kolorowa i, wbrew pozorom, wcale nie tak trudna w odbiorze płyta.

Autor: Marek Romański

  MKIDN stoart       stoart       stoart     psj      ejm