w Radiu Koszalin… na żywo

Marek Bałata & Krzysztof Ścierański

Pięknie wydany w efektownym pudełku album skrywa dwie płyty CD i jeden dysk DVD. Czy koncertowa prezentacja dwóch gigantów naszej muzycznej sceny warta była iście bizantyjskiego przepychu jak na fonograficzny kryzys wieszczony przez wielkie wytwórnie? Absolutnie tak!

Pojawiają się tutaj swoiste perełki, by nie powiedzieć rewelacje godne odnotowania. Jak choćby znakomita gra i porywająca solówka na gitarze elektrycznej Krzysztofa Ścierańskiego w I nic już nie będzie tak jak dawniej, który najpierw zbudował sobie stylowy, wielowarstwowy podkład, a następnie sięgnął po rockowego Fendera i wymiótł na iście santanowską modłę.

Kiedy indziej (Kruszę tynk) bohaterowie albumu pozwalają sobie na zabawę formą, muzyczny pastisz, budząc w nas nie tylko podziw dla ich warsztatu, ale również salwy śmiechu publiczności w studiu Radia Koszalin, gdzie materiał zarejestrowano przed trzema laty. Abstrahując od znakomitego poziomu muzycznego, Bałata i Ścierański równie umiejętnie budują samą dramaturgię koncertu. W odpowiednim momencie zwalniają tempo, by jak choćby w Wspomnienia powracają (świetny tekst Ewy Karpf) dać nam chwilę zadumy, bądź jak w Jeśli miłość (do poezji Karola Wojtyły) wyjść ze świata elektrycznych obrzeży jazzu i wkroczyć w rejony solidnego mainstreamu. Brawa dla Bałaty za wyborną grę na gitarze, piękny śpiew, a w szczególności wyimprowizowaną wokalizę z brawurowym unisonem gitary.

Autor: Piotr Iwicki