Wytwórnia: For Tune 0084 [054]
Enzo and the Blue
Mermaid;
2. Bach At the Night;
I’m Flying, I Am Flying;
Full Moon Sky;
Mustangi;
Halny;
Pheidippides;
Tulipan;
Hipnotic Minuet;
Mandala of Melodies
Muzycy: Adam Pierończyk, saksofony: sopranowy i tenorowy, zoucra; Miroslav Vitous, kontrabas
Recenzję opublikowano w numerze 3/2016 Jazz Forum.
Kilka miesięcy temu powstał ciekawy polsko-czeski duet złożony ze znanych artystów o światowej renomie – saksofonisty Adama Pierończyka oraz kontrabasisty Miroslava Vitousa. Gwoli przypomnienia dodam jednak, że Pierończyk tworzył już wiele autorskich oryginalnych projektów zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, współpracował miedzy innymi z takimi muzykami jak Archie Shepp, Gary Thomas, Sam Rivers, Bobby McFerrin, Tomasz Stańko. Natomiast dłuższa kariera czeskiego artysta sprawia, że lista gigantów jazzu, z którymi zetknął się przez ponad cztery dekady, jest jeszcze bogatsza. Wystarczy wymienić tutaj kilka tak zwanych ikon: Miles, Wayne Shorter, Joe Zawinul, Chick Corea, Stan Getz, legendarna grupa Wether Repor (która wspólnie założył z Zawinulem i Shorterem).
„Wings” zawiera 10 utworów, skomponowanych w większości przez Pierończyka. Dwie kompozycje obaj panowie stworzyli wspólnie. Wkładem kompozytorskim Vitousa jest utwór Tulipan.
Muzyka zaprezentowana przez ten oryginalny duet jest w dużej mierze improwizowana. Swobodnie dryfuje, poruszając się po różnych obszarach przestrzeni dźwiękowej. Jest intrygująca i fascynuje dojrzałym brzmieniem. Muzycy doskonale rozumieją się, tworząc spójną narrację. Ich opowieść jest ciekawa i barwna. Wymyka się ze schematów i utartych ścieżek, odważnie podąża w rejony free, aczkolwiek zachowuje swoją pulsację i modalną melodykę oraz zarys harmoniczny. Forma kompozycji jest traktowana z pewną dozą swobody, co pomaga w jej otwartym interpretowaniu.
Obaj wirtuozi wprowadzają różne środki wykonawcze wzbogacające
kolorystykę tego albumu. Pierończyk wykorzystuje w utworze Halny arabski
instrument dęty zoucra, brzmiący egzotycznie, z kolei Vitous sporo gra
smyczkiem, miejscami wprowadzając dyskretnie efekty elektroniczne. Sporo
przestrzeni dodaje też pogłos typu reverb,
co ogólnym brzmieniem przypomina produkcje firmy ECM oraz płyty
skandynawskich muzyków.
Ta nastrojowa muzyka jest na ogół nostalgiczna i refleksyjna, aczkolwiek nie brakuje także bardziej żywiołowych fragmentów, w których duet w pełni rozwija swoje skrzydła.
Autor: Zbigniew Wrombel