Eryk Kulm nie żyje!

Paweł Brodowski

Jeden z naszych czołowych perkusistów jazzowych zmarł dziś nad ranem, 3 listopada 2019 roku, w swoim domu w Pyrach w Warszawie.

Od dwóch lat cierpiał na chorobę nowotworową. Żył 67 lat. Urodził się 16 marca 1952 roku w Gdyni.

Był perkusistą wybitnym, zafascynowanym i oddanym amerykańskiej szkole jazzu mainstreamowego, hołdującej kwintesencji tego gatunku muzyki, którego najważniejszymi wartościami są swing, drive i feeling.

Tak pisał Eryk o swoich początkach:

Perkusją zainteresowałem się mając chyba 15 lat. Zacząłem grywać w trójmiejskich zespołach, ale wtedy była to muzyka bigbitowa. Dopiero, kiedy mój starszy brat zabrał mnie do klubu jazzowego w Sopocie, Kasyno Jazz at Night, prowadzonego przez panią Zofię Komedową – gdzie usłyszałem Mieczysława Kosza, Gucia Dyląga i Sergiusza Perkowskiego – zdecydowałem, że od tej pory jazz będzie moim życiem. Grałem z wieloma jazzmanami z trójmiasta. Byli to między innymi Piotr Nadolski, Helmut Nadolski, Przemek Dyakowski, Jurek Detko, Marcin Januszkiewicz, Olek Śliwa, Staszek Suchocki.

Na jazzowej scenie debiutował w 1974 roku w zespole Jazz Carriers. Rok później do USA, gdzie przez kilka miesięcy studiował w Berklee College of Music w Bostonie.  Grał z zespołami amerykańskimi w klubach jazzowych Nowego Jorku, Chicago, Miami i Los Angeles, m.in. w Bottom Line, Other Hand, Eric’s, Gulliver’s, a także na statku S/S Norway podczas festiwalowego rejsu z Florydy na Karaiby.

Gdy po 15 latach wrócił do Polski przyłączył się do zespołu Zbyszka Namysłowskiego.  Współpracował także z Lorą Szafran i New Presentation, Jarkiem Śmietaną, Ewą Bem i Kwintetem Jana Ptaszyna Wróblewskiego.

W 1990 roku założył własny zespół, przez który na przestrzeni lat przewinęło się wielu wybitnych naszych muzyków, m.in. Henryk Miśkiewicz, Andrzej Jagodziński, Piotr Wojtasik, Maciej Sikała, Robert Majewski, Piotr Baron, Mariusz Bogdanowicz, Leszek Możdżer, Jacek i Wojtek Niedzielowie, Robert Majewski, Piotr Baron i wielu innych.

Debiutancka płyta Eryka Kulma „Birthday” uznana została przez czytelników JAZZ FORUM w ankiecie Jazz Top 1992 za Album Roku, a on sam – najlepszym polskim perkusistą jazzowym. Brał udział w Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym Jazz Jamboree w 1989, 1991 i 1995 r. oraz festiwalach w Niemczech, Gruzji, Grecji i na Łotwie.

Zespół Eryka Kulma Quintessence dał wspaniały koncert 20 września 2017 roku w warszawskim klubie 12on14 z grając z legendarnym amerykańskim trębaczem Rasulem Siddikiem oraz wspaniałą obsadą naszych muzyków: saksofonistę tenorowym Marcinem Kaletką, Michałem Szkilem na fortepianie i Michałem Jarosem na kontrabasie. Była to przedpremierowa prezentacja muzyki przygotowywanej do nagrania na płycie Eryka Kulma „Private Things” – głównie własne kompozycje Eryka, piękne ballady, improwizowane szkice modalne utrzymane w coltrane’owskim stylu, w przejmującej do głębi interpretacji.

Materiał ten został wydany wiosną tego roku nakładem Agencji Muzycznej Polskiego Radia. Miał to być zwiastun powrotu Eryka Kuma na scenę koncertową. Niestety nasilająca się choroba nowotworowa przekreśliła dalsze plany.

O swojej karierze, najnowszym zespole i planach Eryk Kulm opowiadał niedawno Markowi Gaszyńskiemu w Jazz Forum 9/2017.

Był nie tylko znakomitym perkusistą, ale przede wszystkim wspaniałym, ciepłym człowiekiem o wielkim uroku osobistym i wielu talentów – w młodości marzył o karierze aktorskiej, doskonale śpiewał, recytował z pamięci wiersze, był cudownym gawędziarzem. Te talenty odziedziczył zapewne po ojcu, Eryku Kulmie, który przez wiele lat był oficerem rozrywkowym na statku pasażerskim M/S Batory i podczas podróży transatlantyckich zabawiał całą elitę polskiej kultury.

Składamy wyrazy współczucia rodzinie – żonie Alinie i synowi Erykowi Kulmowi, Jr.

Żegnaj, Eryk!

Paweł Brodowski

Uroczystość pogrzebu Eryka Kulma odbędzie się w środę 13 listopada o godz. 11.00 w kościele Św. Piotra i Pawła w Pyrach, przy ul. Szumiącej 5 (wejście od Puławskiej). Cześć Jego pamięci!