Na najnowszym autorskim
albumie wybitny kontrabasista gra na… gitarze!
Jackowi Niedzieli towarzyszą na tej płycie Kajetan Galas na organach oraz Łukasz Żyta / Grzegorz Pałka na perkusji. Album „Barrelhouse” wydany został przez SJRecords. Premiera miała miejsce 15 lutego br.
Jacek Niedziela-Meira, to kontrabasista z ponad 40 płytami w dorobku, pięcioma nominacjami do Nagrody Fryderyka i siedmioma Jazz Topami w kategorii Kontrabasista Roku, prezentuje swoją najnowszą płytę gdzie gra na… gitarze. Jego fascynacja tym instrumentem ciągnie się od dzieciństwa i znajduje swe pierwsze odbicie w.... synu Gabrielu (Niedzieli), wybitnym jazzowym gitarzyście młodego pokolenia, laureacie Grand Prix Konkursu im. Jarosława Śmietany.
Po kilku latach
zawieszenia artystycznej twórczości i skupieniu się na działalności naukowej
oraz publicystycznej (książka „Jam Session”, podręcznik „Kontrabas jazzowy”,
powieść „Modrzewie siwieją na rudo”) Jacek Niedziela-Meira wraca na scenę w
towarzystwie muzyków którzy znakomicie czują zaproponowany tu idiom (Kajetan
Galas, Łukasz Żyta/Grzegorz Pałka). Jaki to idiom ? Trio gitarowe z organami
Hammonda i perkusją. A zatem wzorce Jimmy’ego Smitha – organisty, który na
przełomie lat 50./60. zaprezentował swoje brzmienie i styl – mocny lecz
komunikatywny, bopowy a jednocześnie taneczny, elektryczny- ale nie rockowy,
bluesowy – lecz nie tradycyjny.
Pierwszymi płytami wybieranymi przez J. Niedzielę-Meira w młodości z kolekcji ojca (pianisty) były właśnie longplaye Jimmy’ego Smitha oraz polski zespół jazzowy Mainstream, Ptaszyna Wróblewskiego, z będącymi w szczytowych dyspozycjach: Wojciechem Karolakiem (org), Markiem Blizińskim (g) i Czesławem Bartkowskim (dr).
Najnowsza płyta, jej
charakter i utwory – np. tytułowy Burrellhouse
czy Detroit Booga-Loop (oba autorstwa
lidera) nawiązują do bogatej w wydarzenia i wybitne postacie szkoły Detroit.
Obiektem szczególnego uhonorowania jest tu postać Kenny’ego Burrella,
wieloletniego gitarzysty tria Jimmy’ego Smitha, ciągle jeszcze żyjącego muzyka
(ur. 1931) – który współpracował i nagrywał także z takimi liderami jak John
Coltrane, Dizzy Gillespie, Benny Goodman, z wokalistką Bille Holliday i całą
śmietanką jazzową – samemu stanowiąc jej wartościowy element.