Wojtek Siwek
Powoli zbliżamy się do „złotego”, pięćdziesiątego Festiwalu, więc przezornie 45. edycji nie traktujemy specjalnie jubileuszowo, ale zapowiada się niezwykle bogato. Wprawdzie nie będziemy gościć gwiazdy wielkiej medialnie, jak w zeszłym roku Diana Krall, ale za to wystąpią naprawdę gwiazdy wielkie jazzowo. „100 procent jazzu w jazzie” – to nasze nieoficjalne tegoroczne hasło.
Dla mnie największą postacią będzie, mimo bardzo dojrzałego wieku, szalenie aktywny w ostatnim czasie gigant jazzu McCoy Tyner ze swoim kwartetem. Dla nieco „młodszych” fanów artystą nr 1 będzie zapewne Joshua Redman. Pokolenia fanów zbratać może („młody”) Jason Moran, który przedstawi program poświęcony („staremu”) Theloniousowi Monkowi.
Natomiast innemu gigantowi jazzu Gerry’emu Mulliganowi swój program dedykują 3 Bari, czyli najlepsi aktualnie na świecie barytoniści: Ronnie Cuber, Howard Johnson i Gary Smulyan.
Ponadto odbędzie się światowa premiera najnowszej płyty Larsa Danielssona z udziałem Leszka Możdżera – nie gdzie indziej, a właśnie u nas, we Wrocławiu „Tarantella” po raz pierwszy zaprezentowana zostanie na scenie i na dysku.
Nie zapomnieliśmy o Komedzie. To chyba jedyny wielki polski jazzman, którego na JnO nigdy nie gościliśmy, więc tym bardziej hołd w 40. rocznicę Krzysztofowi się należy. Wielkiego Komedę uczci specjalnie przygotowanym programem Festival Big Band pod batutą Staszka Fiałkowskiego i Zbyszka Czwojdy.
Gala Polskiego Jazzu, której częścią jest komedowski program, nie jest wprawdzie konkurencją (mimo wielkich nazwisk) dla tradycyjnego Jazz Topu redakcji JF, ale kto wie, co się wydarzy w przyszłości, w końcu Jazz nad Odrą to najbardziej polski z polskich festiwali jazzowych. Namawiam jazzową młodzież do udziału w festiwalowym konkursie, który uważam za najważniejszy pod słońcem. Kiedyś bez sukcesów we Wrocławiu nie istniało się na krajowej scenie jazzowej, więc na wszelki wypadek teraz też warto u nas zaistnieć.
Wszystkie koncerty odbywać się będą w Centrum Sztuki Impart, gdzie nocą królować będzie jazz wrocławski – Wojtasik, Levandek, Lesicki, Rutkowski, Kasiuk, Kuba Stankiewicz – same premiery! Kluby festiwalowe Rura i Galeria Impart tętnić będą jazzem do rana, to oczywista oczywistość i nikt nam we Wrocławiu nie wmówi, że „czarny jazz jest czarny, a biały jest biały”. Jazz jest jeden (nad Odrą).
Do zobaczenia we Wrocławiu od 5 do 8 marca.
Wojtek Siwek